Niestety, wskazanie komputer i tym razem było dużo za niskie, niż rzeczywiste zużycie:
- Komputer 5.10L/100km
- Rzeczywiste 5.85L/100km
Wydaje mi się, że bezpiecznie będzie dodawać ok. 1L do spalania, które wskazuje komputer, żebym później nie był rozczarowany przy dystrybutorze.
Pozdrawiam...

Faktyczne średnie spalanie wyjdzie nam przy dystrybutorze, jeśli korzystamy regularnie z dziennego licznika kilometrów i tankujemy pod korek. Tak więc komputer w tym względzie to nie problem. Moim zdaniem wskazania komputera należy otrzymywać na możliwie najniższym poziomie, co by to nie miało znaczyć. Jeśli np.5,4 faktycznie oznacza 5,9, to bez znaczenia. Trzymać 5,4 lub mniej i wyjdziemy na swoje. Jakoś nie umiem się tym przejmować. Bardziej martwi mnie że podobne przekłamania mogą mieć wskazania temperatury powietrza. Jeśli pokazuje 25, a jest 28, to pal licho. Gorzej jak ta różnica jest w czasie, gdy jesteśmy w okolicach zera i grozi nam gołoledź. To jest problem!

To już norma, że komp zaniża. Producenci chcą zabłysnąć i pokazać jaki to oszczędny jest ich samochód. Często jednak, można to skorygować, grzebiąc w ustawieniach serwisowych komputera auta.