BMW E38 jest podobno ostatnią BM-ką serii 7 (tak mówią nawet w ASO). Moja fura jest tego przykładem Z uwagi na to,że RUDY zajął miejsce pod dachem BM-ka wyleciała "pod chmurkę". Od tego czasu nasilił się proces biodegradacji uszczelek. Poprzednio jeździłem BMW E34, która dożyła pod moim butem sędziwego wieku 21 lat (i nadal jeszcze jeździ). W E34 elementy gumowe i plastikowe były dużo trwalsze i pomimo wieku były elastyczne i nie pękały. W E38 uszczelki przedniej szyby, uszczelki rynienek z tyłu i inne elementy narażone na UV ze światła słonecznego i inne czynniki atmosferyczne po prostu się rozlatują w oczach. Niektóre plastikowe elementy pod maską- klapki żarówek, mocowania, zatrzaski również się rozpadają pomimo okresowej konserwacji preparatami do ochrony plastików. Przeraża mnie postęp tego zjawiska biorąc pod uwagę że daleko jej jeszcze do "pełnoletniości" , a co dopiero do wieku mojej poprzedniej E34.
Boję się myśleć co dzieje się z elementami E65 z pierwszych lat produkcji.
W związku z powyższym postanowiłem wymienić brzydkie uszczelki na nowe oryginalne w celu poprawy estetyki mojej zacnej gabloty.