I rozwarły się wrota piekła wydając z siebie monstrum przedziwne na podobieństwo Hummera zrobione by zwieźć pozorem maluczkich.
Oto, co można zrobić na bazie ramy i zespołu napędowego z Uaza ( jak mi się wydaje) podobieństwo do Hammera jest duże, ale to wyłącznie rosyjska maszyna. Mosty „afgany” z blokadami dyferencjałów i zwolnicami zawieszone na resorach. Pojazd ten zbudował i ujeżdża facet, który jaja ma chyba z wysokowęglowej stali, a w żyłach ma olej napędowy. Nieco spartański ale o jego walorach trakcyjnych z pewnością nie trzeba nikogo przekonywać. Zdjęcia i film wyczesane z sieci zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Udomowiona bestia nadaje się świetnie do prac polowych jak i do rekreacji. Z pewnością trochę mało ekonomiczny, ale ten Gość pewnie nie dojeżdża nim w garniaku do biura w city.
Mój RUDY przy tej bestii to jak harcerz w krótkich spodenkach.