Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta FSO Polonez Ślizgacz
»
Awaria hamulców przednich - zdarzenie + serwis
Wpis w blogu auta
FSO Polonez
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 923 razy
Data wydarzenia: 13.09.2013
Awaria hamulców przednich - zdarzenie + serwis
Kategoria: serwis
6 września, w piątek wraca człowiek do domu z pracy. Wszystko ładnie pięknie, wjazd do miasta a tu jakiś cieć malinowy przypomina sobie w ostatnim momencie, może z 30m przed krzyżówką, że musi skręcić. Człowiek daje po hamulcach, leci z piskiem opon, dobrze, że prędkość w miarę normalna i nie siedziałem mu na dupie. Jednak coś chrupnęło przy hamulcach. Ale kij po drodze jakoś się obeszło.
Po weekendzie w poniedziałek jadę do pracy. hamuję i słyszę, że przód hałasuje, trze coś. Myślę, klocki się byc może skończyły. Cóż jeździć trzeba, no to ręczny w dłoń i nie męczymy przodu. Pojawiły się dolce na koncie więc w środek koło 17 zajrzałem do mojego mechanika, pana Witka. Powiedział mi bym auto zostawił mu dnia następnego po pracy, on zerknie i to tego samego dnia zrobi. Jak powiedział tak zrobiłem. Zostawiłem mu auto, kluczyki i poszedłem do domu. I się zaczęło.
Koło godziny 14 jakoś przed budzikiem telefon. Odbieram i dowiaduję się, że do wymiany są również tarcze. No cóż wydatek już nie mały się szykuje ale cóż zrobić. Jednak nie było ich na miejscu w sklepie, wiec auto musiało zostać do piątku. Na ostatnią nockę pojechaliśmy autobusem (zamiast 45min przed pracą trzeba były 1.5h szybciej wyjść z domu...). Człowiek z rana się wyspał, wpadł do warsztatu i auto było prawie gotowe. Prawie bo czujnik temperatury chłodnicy nie działał, dla tego wiatraczki sie nie załączały i stojąc w korkach temp. dochodziła do ok. 100' a to już słabo. Zgodziłem się na wymianę i tego.
Wcześniej myśląc, że to tylko klocki poprosiłem również o wymianę oleju w silniku, oraz zmianę płynu chłodnicy. Tu już zrobiło się minimum. A z jednym jak i drugim nie wiedziałem ile w aucie gniły.
Za naprawę zapłaciłem 630zł. Części niby tanie ale nazbierało się troszkę tego. W część napraw oraz serwisu weszły:
- 2 tarcze hamulcowe
- 2 klocki
- 2 łożyska w kołach
- 1 prawa prowadnica? (chyba dobrze pamiętam co to, jak nie to poprawcie mnie ;P)
- 1 filtr oleju
- 1 czujnik temperatury silnika
- 3l oleju Orlen Platinum (chyba syntetyk)
- Koncentrat do chłodnicy
Cóż klocki a raczej klocek lewy bo prawy wypadł mi chyba przy tym hamowaniu nie nadawały się nawet do patrzenia. Tarcze hamulcowe z wymaganych 12mm (przy 9 wymiana) miały ich zaledwie 5 (lewa 6 na brzegach ale w środku może i z 4, prawa 5 i była równa). Łożyska nie kręciły się, one przeskakiwały. Wytarte jak się chyba tylko dało. Ta prowadnica lewa została zregenerowana, chociaż nie było łatwo, a prawa nie wytrzymała napięcia. Była zbyt mocno zapieczona. Oleju swojego miałem 1.5l. 3l pan Witek miał takiego akurat u siebie na stanie.
Reasumując przód był dosyć mocno zajechany. Nie wiem czy w rok czasu mogła taka buba się wydarzyć. Właściwie bez żadnych oznak głosowych itp.(teraz już wiem, jak pod pedałem czuć dobry hamulec oraz jak zmniejsza sie droga hamowania). Jednak z jakimiś brakami auto w grudniu 2012 nie przeszło by raczej legalnie przeglądu. Aczkolwiek teraz człowiek wie na czym stoi a raczej czym hamuje, i wie, że to mu dobrze powinno posłużyć
PS. Przepraszam za brak zdjęć zużytego sprzętu, ale wyobraźcie sobie te zrysowane, cienkie tarcze z masą rowków, zjechany jeden klocek, zerwaną prowadnicę oraz już zbrązowiałe łożyska, działające hmm... jak dynamo pod palcami?
Najnowsze blogi
Dodano: 15 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 16 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1
komentarz
Dodano: 17 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
42
komentarze
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Co do oleju... Syntetyk lepszy niż Mineralny. Co z tego, że droższy jeżeli mineralny trzeba wymieniać 2x częściej. A w to wchodzi czas wymiany, koszta robocizny no i trzeba kupić 2x filtr a nie 1x. No i Poldek ma zdrowy, nie zajechany silnik. Dbać tylko o niego, co by małą pierdołę szybko naprawiać a pochodzi jeszcze długo.
Do Bullet_: no w zimie to nawet przy sprawnych hamulcach bym wjechał w dupę takiemu debilowi^^ A co do bezpieczeństwa nocą po ciemku hamować ręcznym, gdzie światła stopu się nie załączają to też nie idzie ze sobą w parze
Trochę to kosztowało, cóż mechanik musi zarobić na życie. Ale dobrze, że taka akcja wydarzyła się przed zimą, podczas niej mogłoby być nie ciekawie.