Do xenon58: No masz rację, padło słowo "nowe". Powiem tak. To nie jest awaria typu "było dobre i szybko się zużyło" to zwykły babol. gdybym tą blokadę montował do auta 4-5 letniego to bym miał to samo. Nie mam wrażenia że wszystko to jest "fajans". Rozumiem, że coś może "nie styknąć". Jeśli Nissan wyjdzie z tego obronna ręką, to tylko zyska. Jeśli straci, to nie dlatego, że ta awaria miała miejsce, ale dlatego, że źle ją poprowadzi.

Teraz, to ja odnotowuję jedynie fakt i podaję go do wiadomości. Moim zdaniem, na wnioski jest trochę za wcześnie.

Mówiąc uczciwie, to bardziej wkurzał mnie gumowy dywanik pod nogi kierowcy, który albo jest za krótki gdy przymocowany do podłogi i nie chroni wykładziny przed wilgocią z butów kierowcy, albo jak nie jest przypięty, to ma tendencję do dalszego "uciekania w górę" i brzeg buta przy wciśniętym sprzęgle klinuje się o brzeg takiego dywaniku, co cholernie utrudnia puszczenie sprzęgła. Musiałem go przykryć innym dywanikiem bo cholera mnie brała, jak na skrzyżowaniu silnik wyje, a ja nie mogę oderwać nogi od sprzęgła przez 0,5-2 sekundy i ruszam jak ostatni ciul.

Do fjerzy: Ja tam nic o klasie nie mówiłem,powiedziałem,że dziwne jest to,że nowe auto,a juz awarje.Nawet jak nie groźne.

Do xenon58: Nie przesadzajmy z tą klasą. To zwykłe auto, tyle że nowe. Byłem kiedyś na forum Porsche, tam to byś mógł sobie poczytać. Można odnieść wrażenie, te 200tys. pln za nowe auto, to płacisz tylko za nalepkę, bo problemy, to takie jak wszędzie.

No przy nowym aucie to trochę dziwne są takie awarje.

Do ALEXANDREX: dosłownie. Tyle że wypięcie następowało wyłącznie w trakcie manewrów postojowych, przy włączaniu wstecznego i tylko w tym momencie. Znając mechanizm, raczej nie widzę możliwości takiego ku ku w czasie jazdy, nie ten rodzaj ruchu drążkiem, ktory by mógł spowodować wypięcie się łącza.

Teraz nowa blacha jest zdecydowanie grubsza co wyeliminowało podkładkę, a gniazdo, w który wpuszczany jest bolec blokady nieco dłuższy, co daje mniejszą tolerancję, a tym samym możliwość wypięcia się drążka.

Przy założeniu, że sytuacja nie będzie się powtarzać, chyba nie ma co biadolić, ale jeśli nie, no to napięcie powinno rosnąć . Bo ja, raczej nie jestem z tych spolegliwych, może tylko nie lubię kąsać po kostkach, wolę poczekać i skoczyć do gardła.

Przy tej klasie auta ? No , No . Niezbyt się przejmują klientem i zagrożeniami jakie sprowadzają na jego głowę. Może już będziesz miał spokój ? Pozdrawiam

Teraz to chyba będzie już spokój...

Czyli to blokada... dobrze, że tego nie zamówiłem choć dealer polecał. Trochę spaprali sprawę... na coś takiego nie powinno być atestu skoro powoduje taką awarię... dobrze, że nie wypięło Ci się podczas wyprzedzania...

lawender: kto będzie informował o ew. awaryjności elementu dodatkowego, gdy odbierasz nowe auto? Co klient w tym momencie pomyśli? Jestem wdzięczny ASO za poinformowanie o ryzyku używania tegoż elementu? Blokady mają się dobrze sprzedawać a klient ma mieć wrażenie, że mu to jest potrzebne. Biznes, ot co.

Oj! Nie świadczy to dobrze o komunikacji na lini producent-dealer-klient. Skoro producent blokady, dostarcza zmodyfikowany element, znaczy to że miał ku temu powody (testy własne, opinie klientów, awaryjność, etc.). Moim zdaniem, zachowaniem fair jest poinformowanie nabywców, dealerów, ASO o możliwościach awarii.

Nie mówię o akcji przywołania, bo daleko nam chyba w Polsce do ideałów, wszak my to naród który nie lubuje sie do kierowania wniosków na wokandę. A jak już komuś coś się stanie, to lepiej (w najlepszym przypadku, bo klient nie potrafi walczyć) zamieść sprawę pod dywan.

Wiem, że to kosztowne, ale dla klientów, którzy odnotowali już niedogodności (korzystałeś z usługi Assistance) związane z blokadą, Nissan powinien postawić sobie za honorowy cel, wyeliminowanie w przyszłości notabene rozwiązanego już, problemu.

Oj, oj! Odbieram to jako pozostawienie klienta samego sobie. Fakt, dokonano wymiany. Pytanie tylko dlaczego kiedy po raz wtóry zaistniała usterka(awaria?).

Ja na Twoim miejscu, po tym co przeczytałem, przelałbym na papier kilka słów jako rogoryczony klient i przefaksował do centrali. Może zrobiliby ukłon w postaci np. 10% zniżki na przegląd, darmową wymianę oleju, czy inny gratis. Ciekaw jestem czy "góra" "nie oleje" Ciebie i Twojego Nissana.

jak to?..lewarek zostawał Ci w ręku? ;-}