zakładaj w warsztacie nic cię nie interesuje oczywiście koszty u mnie założenie tzn montaż ok 300-400 złociszy + sam alarm oczywiście zależy co sobie klient życzy

ja bym założył w zakladzie masz gwarancję a w razie czego zaklad ma też zazwyczaj ubezpieczenie OC Działalności

Jesli masz pojecie o elektryce i maszwiecej czasu niz pieniedzy to polecam zakladanie samodzielne - kilka godzin z dobra instrukacja i wsio powinno dzialac. U mnie "przecietny" elektryk wola 300 za zalozenie, wiec niby nie ma tragedii ale IMO lepiej za te kase kupic dobry multimetr,lutownice i komplet narzedzi i sie pobawic samemu.

Jeśli masz smykałkę do majsterkowania i grzebania przy samochodzie, to zakładaj. W sumie nie ma z tym dużo roboty. Gorszy w montażu jest centralny zamek .

uuu jezeli mam nie to wyniesc ok 1500zl to o alarmie musze zapomniec ale popytam dzieki chlopaki

Do John90: Mi znajomy po cenach dystrybutora za jakiś dobry alarm (nie pamiętam nazwy i modelu) powiedział ok 300zł netto, natomiast zakłady montują go za ok 1200-1500zł Oczywiście mówią, że założenie to jakieś 400-500zł, a reszta to koszt materiałów. Na czymś muszą zarobić Jeśli masz znajomego oblatanego elektryka to spokojnie możesz mu to powierzyć i pewnie zmieścisz się w 600zł brutto. Najtańsze alarmów raczej bym nie polecał - choćby ze względu na ich awaryjność po dość krótkim czasie. A nie jest miło gdy nagle nie można uruchomić auta, bo źle wykonana centralna załapała wilgoć czy zimny lut i blokuje możliwość odpalenia silnika. Sam musiałem wywalać cobrę z hyundaia i seicento - w obu przypadkach pewnego dnia alarm stwierdził, że nie jestem godzien jeździć tym autem Musiałem to załatwić siłowo

Nie radzę majstrować samemu, chociaż w większości alarmów jest instrukcja montażu z opisem tak prostym, że nawet Goździkowa by go zamontowała i to bez bólu głowy to ja odradzam. Pomysł z jakimś własnym, indywidualnym odcięciem prądu lub paliwa jest jak najbardziej słuszny....

Do ArturS: niestety nie jestem ze śląska (ok. Kielc)

a to jaki mniej wiecej koszt instalacji alarmu??

Jeśli przypadkiem jesteś ze śląska to mogę kogoś solidnego polecić. Samemu to trochę rzeźby, choć oszczędność duża. Przy okazji grzebaniny warto zamontować coś "garażowego" - np proste odcięcie prądu od pompy paliwa za pomocą zwykłego wyłącznika. Tego potencjalny złodziej nie znajdzie, a z alarmem może sobie poradzić.