Wczoraj wymieniłem termostat oraz płyn chłodniczy.
Jednak stała się buda bo po wymianie termostatu (jak wcześniej silnik się nie dogrzewał) to teraz się przegrzewa. Nie wiem co źle zrobiłem i dlaczego jest tak a nie inaczej. A co zrobiłem:
1. wlałem płyn do zbiorniczka wyrównawczego
2. zsunąłem wąż przy przegrodzie i włączyłem ogrzewanie na Hi oraz włączyłem silnik. Nagrzałem samochód do 90 stopni, trochę płynu wyleciało z tej dziurki przy przegrodzie. I zaczęło mocno również grzać
3. dolałem płynu do zbiorniczka

Wyjechałem samochodem, zrobiłem około 20 km i zacząłem patrzeć na wskazówkę temp silnika, powoli zaczęło iść ponad 90 stopni i osiągnęła prawie 105. Zatrzymałem szybko samochód i wcisnąłem 51c na klimatroniku, pokazywał 112!
Potem zauważyłem, że zagotowała mi się woda w zbiorniczku oraz to że chłodnica jest cały czas zimna! Nie wiem co zrobiłem źle..Termostat przez włożeniem sprawdziłem metodą wrzącej wody, czyli zagotowałem wodę w garnku i on się tam ładnie otworzył. Wąż za termostatem był letni, wąż przy silniku (ten górny) był ciepły w miarę pracy silnika, chłodnica zimna, płyn wychodzący ze zbiornika wyrównawczego - zimny...Czy układ jest zapowietrzony jeszcze? nagrzewania działa i to strasznie mocno....nie wiem co robić..

Samochód zostawiłem na wsi bo już nie mogłem na niego patrzeć. Wróciłem do Wrocka i dzisiaj elegancko pojechałem sobie tramwajem do pracy...

Qurwa jak nie urok to sraczka...