Ja swój przekazałem dla 4 latka z poważna wadą serca

Ja od jakiegoś czasu wspieram lokalne fundacje, a nie ogólnopolskie.

Zwierzak też człowiek!

może innym razem, mój 1 % poszedł na Hospicjum

Następnym razem chętnie ale tego roku mój 1% poszedł do kolegi z pracy . Pozdr

Niestety, 1% oddałem stowarzyszeniu "Wiosna" z Krakowa, organizatorowi ogólnopolskiej akcji "Szlachetna Paczka". Może to brutalne co powiem, ale niech za leczenie i rehabilitację rannych w wypadku płacą Ci, którzy spowodowali te wypadki.

Ja nie oddam 1% bo nie mam z czego, Ale może się to zmieni po studiach

Jeden procent obiecałem jednemu z "naszych".

Sprawa jest poważna, więc zadałem sobie 15 minut trudu i poczytałem sprawozdania fundacji. Założona w 2008 roku, z funduszem statutowym 102tys. pln. Potem jeszcze darowizna w wys. 50 tys pln. Potem już nigdy nie weszły tam żadne istotne pieniądze. A w sprawozdaniu pisze się o 250 klubach i 43000 członków PZMot. Jednocześnie Fundacja sporo (jak na swoje możliwości) wydała na rehabilitację i dofinansowania. Dobrze ponad 100 tys do roku 2010. Choć wydatki pozostałe nie porażają rozrzutnością, Fundacja ciągnie notuje stratę i wspiera już poszkodowanych symbolicznie.

Krótko mówiąc w ciągu 4 lat aktywności nie zweryfikowała, pozytywnie, sensu swojego istnienia, co nie jest krytyką, tylko stwierdzeniem faktu.

Na pytanie: "kogo wspierać"? "Małych" żeby "urośli", czy "wyrośniętych", żeby byli jeszcze bardziej efektywni, ja mam odpowiedź jedną: WYROŚNIĘTYCH!!! W myśl zasady: "dobre z dobrym, a złe samo".

PZMot, to organizacja na tyle potężna, że jeśli nie zbudowała skutecznie tej fundacji, to znaczy, że nie ma do niej serca na miarę jej celów statutowych. Bywa, pewnie lepiej realizują inne cele. Tak to widzę.

ja też już oddałem 1% dla synka naszego kolegi (KULAWY). Też było w blogach

mój 1 procent już poszedł ale też na szczytny cel.