Nic nie trwa wiecznie, a tym bardziej w piętnastoletnim samochodzie… Od kilku dni szwankował alternator. Objawy: wraz ze wzrostem prędkości obrotowej silnika światła i kontrolki rozjaśniały się, a przy spadku obrotów przygasały. Zupełnie jak sterowane potencjometrem. Jeszcze była nadzieja, że to tylko luźny pasek. Wizyta na warsztacie ujawniła jednak najgorszy scenariusz… Alternator dawał napięcie 17,4 V czego skutkiem było zagotowanie akumulatora. Do wymiany alternator, akumulator i pasek klinowy. Koszt części wraz z robocizną to 710pln !!!!!!!!! Oczywiście można niższym kosztem regenerować alternator, kupić akumulator za połowę ceny na giełdzie i wymienić wszystko samemu. Niestety nie było na to czasu i samochód musiał wyjechać na drogę jak najszybciej. W ten sposób Fela otrzymała nowiutkie części i pełną obsługę serwisową. A niech ma! Zapracowała na to ciężko i ma jeszcze sporo do przewiezienia!

Podsumowanie:
Alternator – 345
Akumulator – 190
Pasek klinowy – 25
Suma części – 560
Robocizna – 150
Razem - 710

W ten sposób w ciągu dwóch dni wydałem na Skodę 940pln. Dzień wcześniej wymiana przedniej szyby (230pln), a teraz alternator i spółka (710pln).