Witajcie
Trochę kilometrów upłynęło od ostatniego wpisu ... i dość dużo czasu. Cóż nie mam za bardzo weny ani czasu na pisanie, zresztą nie bardzo jest o czym... leje i jeżdżę i "tłukę" traktor na co dzień. Nuda lać i jeździć, aczkolwiek nasze klepiska dają mu pomału w zad ... W minioną sobotę wreszcie było ciepło i wziąłem się trochę za auto ... wymieniłem odboje na amorach z tyłu i trochę postanowiłem go pooglądać od spodniej i zadniej strony. Szykuje się parę rzeczy do zrobienia ... wreszcie To tak w najbliższym czasie zmienię wahacze z przodu, łączniki stabilizatora i końcówki drążków. Kupię również dziadowi łożysko na tył i tuleje w tylną belkę. Tragedii nie ma ale już coś tam zaczyna irytować ucho. Porobię za wczasu to może pancernika na wywczas w lipcu zabiorę... W planie trasa długa więc o swój komfort zadbam. Te bzdety myknę w marcu, na kwieceń w planie wymiana oleju no i chyba zrobię rozrząd ... szczerze to mam to gdzieś bo już myślę o sprzedaży ... ale jak to ze mną bywa może pojeżdżę nim dłużej ... może zrobię co trzeba i popchnę dalej. Właśnie kupiłem do niego hak ... no bo jak to traktor bez przyczepy ... jak będzie ciepło założę go w sobotę. Tymczasem czekam wiosny bo wkur ... mnie widok zimówek, wiosna też mnie już wkur... chodź jeszcze nie nadeszła wizja ładnego koła na niskim profilu jest miła jednak znów tyłek cierpieć będzie ... A może ma tu jaki masochista ładne 16" do Golfa na wymianę za 17" ???? Ból kości ogonowej polecam z całego serca. Podsumowując nic się nie dzieje ... dziennika nie uzupełniam bo mi się nie chce. Pozdrowienia