dzięki wszystkim za rady. silnik niedrogi drogi ale transport to tyle co za silnik prawie.
Balach zdrowa w aucie. były wymieniane szyby(dzieci na parkingu) i mechanizator źle założył uszczelkę i widać rdzę w jednym miejscu ale się zrobi.

Nas kosztowała wymiana silnika w fieście około 1000 ze wszsytkim ;/

Ekonomii nie oszukasz - prędzej ona Ciebie. Albo dasz małą kasę i potem będziesz ciągle musiał coś tam dokładać przy kolejnych awariach, albo dasz nieco większą i auto będzie bardziej przewidywalne. Jak ktoś nie ma kasy, to nie ma też takiego dylematu - co wybrać. Ale jak ma, to chyba lepiej kupić coś sprawniejszego niż mieć ciągłą huśtawkę nastrojów.

Można też tak, jak mój znajomy. Na co dzień jeździ autobusem, a jak auto akurat jest sprawne, to samochodem. Podziwiam.

Moim zdaniem masz doskonałą okazję do przesiadki na coś lepszego.

Takie naprawy to zabawy dla spiacych na kasie. Jeszcze nie bylo tak by koszt koncowy nie podwoil się A to sprzeglo, a wysprzeglik, uszczelka... A nie liczyc wlasnej pracy w $ to wielki blad.

w bloku sa wżery. blok i głowica były planowane .
co do kasy znowu niema wypłaty a dziś 20

Daj samą głowicę do planowania jeśli da radę zrównać te nierówności to raczej nie duży koszt a bynajmniej będziesz wiedział co masz a splanowana głowica to lepsze kopyto dla auta

mechanikiem nie jestem więc Ci nie pomogę , decyzja należy i tak do Ciebie...jeśli nie masz kasy na inne auto, to sprawa oczywista, pewnie tak jest bo w przeciwnym razie, byś się nie zastanawiał...
w każdym bądź razie powodzenia