Ostatnie 7 nocy do około 1-2 godz. spędziłem w garażu modyfikując układ chłodzenia i poprawiając drobne niedoróbki i usterki. W związku z tym, że w ciągu dnia z powodu normalnych życiowych obowiązków, oraz pomocy żonie w opiece nad bliźniakami do prac przy gaziku zostały mi nocki, gdy bliźniaki idą w objęcia Morfeusza Z powodu konieczności demontażu całego grilla i chłodnicy przeprowadziłem dość dużo zmian za jednym bałaganem, gdyż wszystko było podane jak na tacy. Przerobiłem chłodnicę poprzez zalutowanie niepotrzebnego wlewu i zastąpienie go rurką odpowietrzającą połączoną ze zbiorniczkiem wyrównawczym. Dzięki temu układ sam się szybko odpowietrza i nie wyrzuca płynu na zewnątrz gdy Rudy się zgotuje. Kolejny mod to dorobienie gniazda na termostat załączający elektro-wentylator. Dodatkowo ponownie wlutowałem górny króciec chłodnicy, bo wyglądał podejrzanie. Opaliłem i usunąłem stary obłażący lakier z mosiężnych elementów chłodnicy. Gdy wszystko miałem na wierzchu dokonałem przetasowań w kołach pasowych, zmieniając układ przełożeń na pasku pompy wody/wentylatora i alternatora, uzyskując większą prędkość wentylatora i alternatora. W końcu alternator daje powera już na wolnych obrotach. Poprawiłem zamocowanie pompy wspomagania kierownicy, gdzie była za krótka tuleja i ciągle zrywało mi śrubę. Założyłem przed chłodnicą potężny 16 calowy elektro-wentylator. Z jego powodu musiałem przerobić zamocowanie chłodnicy i grilla, gdyż ciasno tam jak w ulu. Oczywiście zamocowanie wenta ulepiłem z nierdzewni ponieważ nie chce mi się malować już nigdy. Do wentylatora trzeba było wykonać porządną instalację z użyciem przekaźnika i bezpiecznika, bo wiatrak żre 10A. Dzisiaj poskładałem wszystko do kupy, przetestowałem i zadowolony z efektów, teraz z satysfakcją mogę się wyspać, bo oczy mam jak Telesfor i zasypiam już prawie na siedząco. Jutro wybiorę się Rudym na I Piknik Motoryzacyjny w Żywcu, jest to nowa impreza w regionie. Pokręcę się tam i zobaczę co tam inni wymodzili.