Na liczniku stuknęło mi 10.000. Skandalu nie będzie. Tylko kilka spostrzeżeń:

Po faceliftingu Hultaja wskaźnik poziomu paliwa stał się elektroniczny. 10 klocków (10 max - 0 min). Przy jednym klocku zapala się pomarańczowa wyraźna rezerwa (fajnie) i ta się świeci przez jakieś 30/50 km po czym zaczyna migać i to już jest znak, że jedziemy na oparach (też fajnie wiedzieć). Zdażyło mi się jechać na rezerwie 65 km.

Z duperelkowatych odkryć zauważyłem dziwne pokrętło po lewej stronie od kierownicy. O kącie padania świateł mijania to wiedziałem, ale okazało się że mam również pokrętło ocz0je6itności wyświetlaczy. Dzięki niemu niebieski wyświetlacz radia na środku nie razi pasażerów. Pomocna rzecz.

Od początku prowadzę dziennik kosztów także widzę w końcu ile takie narzędzie jak samochód mnie kosztuje. Wszystko działa i tak ma być jeszcze przez lata. Nie przyjmuje do wiadomości innej opcji.

The best of dziennik kosztów:

1. średnie spalanie 5,7 l/100 km (Waha się od 4,9 do 7 w zależności od tego gdzie jadę oraz tego ile litrów nabiję na stacji - bo zauważyłem, ze po I odbiciu mogę jeszcze zatankować nawet 3-5 l)

2. To dla mnie szok bo się dowiedziałem, że ponad 80% km zrobiłem poza miastem. Zupełnie czegoś innego się spodziewałem, no ale tak wyszła praca/sprawy rodzinne.

3. Ceny paliw rosną, ble ble ble. Ze statystyk wynika że z około 5,17 do 5,36. Póki co cena za cały bak to ok 150/180 zł. Oby nie dobiła do 200 zł. Polecam tu serwis paliwa na AC. Trochę pomarudziłem na forum i teraz jak dla mnie jest naprawdę funkcjonalny, tzn mogę zobaczyć gdzie najtaniej zatankuję.

4. Do baku da się nalać więcej niż 35 litrów.

5. 29 złotych to średni koszt paliwowy przejechania 100 km. Jak doliczyć to że czasem trzeba kupić oponki itp to wychodzi 42 złote.

6. 71 % to wydatki paliwowe, 29% pozostałe. Z tych pozostałych 53% to był zakup opon a dalej: 28 % opłaty drogowe, 3% myjnie. Co gorsze tu specjalnie nie da się oszczędzić bo może i opon nie będę kupował ale ubezpieczenia i przeglądy wyśrubują te "złe wartości".



Koniec wpisu następuję właśnie tu.