Tak szybko to zleciało, że nawet nie wiem kiedy... Co do samochodu to spisuje się rewelacyjnie. Żadnych problemów, piąty serwis za nami - po raz kolejny wszystko "na zielono". Jedyne koszty na dzień dzisiejszy to serwis+paliwo+ubezpieczenie+podatek drogowy+wymiana zużytych opon przednich (na Dunlop SportMaxx RT).
Co do samego ASO - w zasadzie ok oprócz pewnej niespodzianki.
Standardowo dostałem na czas serwisu samochód zastępczy. Pierwszy raz nie była to Corsa tylko Adam. Nie powiem - nawet się nieco ucieszyłem. Sympatyczna pani sprawdziła ze mną samochód, spisała przebieg i zasugerowała, że lepiej będzie jak się udam na stację benzynową bo paliwa mało. Zgodziłem się z panią, odebrałem kluczyki i ...... na stację niestety dotrzeć już nie dałem rady Jedyny pozytyw całej tej sytuacji - w związku z niedogodnościami dostałem zniżkę 30%.