Pierwszy wyjazd w dalszą trase .po miesięcznym kręceniu sie w kółko na miejscu - spalony cały zbiornik - 80 l a km tylko jakie 500 pierwszy wyjazd w trase .
Jazda super silniczek tyka ok - ale trzeba ostrożnie z gazem - na orginalnych oponach -195/75/16 licznikowo 100 - według nawigacji 90km/h Spalanie na kompie pokładowym tragedia - lepiej przeżucić na przebieg - można zawału dostać .Po całej trasie ok 2000 km licznikowych - faktycznie mniej - bo zawyża-
dziwnie nie wiem ja to by sie miało do tachografu ? letnie opony kupie rozmiar wieksze 205/75 16 - mocy to nieprzeszkadza a może sie wyrówna -
spalanie 240 l czyli ok 12.- 900 na pusto czyli 3t reszta pod obciązeniem łącznie 6 t . Czyli chyba nieźle . górki widzi ale , tylko na jednej potrzebna była redukcja tak tylko operowanie gazem - na razie jazda bez tempomatu , ale następną się raczej przemoge .
Od granicy do pierwszego tankowania 630km wlałem 77l - jazda troche szybsza -licznikowe 110 -100 faktyczna . z powrotem różnie 90- 100 licznikowe
Podsumowując jeżeli przestane sie stresować spalaniem to reszta ok.
Stres - poprzednie auto boxer 2.8 hdi spalało teoretycznie mniej ,pod obciązeniem - z reguły podobne 5-6 ton całość- ale Jazda tym a tamtym dwa różne światy .
Spalanie byłoby i może mniejsze ale dała o sobie znać usterka nienaprawiona wczesniej - uszkodzona sonda lambda- lub wycięty przez handlarza katalizator ? na miejscu nic sie nie działo , a po takiej trasie niestety doszło do blokady kompa - czasamy jakanie sie - jakby odciencie paliwa i niestety zapalanie się ciągłe lub z przerwami kontrolki cpu- niestety trzeba coś z tym zrobić - ale to są uroki kupna auta z drugiej ręki - wszystko co mozna i wiadomo wymienia sie od razu , a reszta wychodzi w trakcie - byle nie za kosztownie .