Jadę pewnego dnia do Warszawy. Po drodze mijam pewien samochód, a zza niego wyłania się samochód ciężarowy z flakiem na jednym z tylnych kół, jakby tego było mało to jeszcze ze skrzywioną osią tak że koła leciały po skosie. Bałem się go mijać bo co chwilę tył mu zjeżdżał w bok i stawał w poprzek drogi więc zwolniłem żeby w razie czego wyhamować, a za mną w tym czasie robił się korek. W pewnym momencie gość odzyskał rozum i zjechał na bok. A podczas drogi ...

Szukałem ciągnika na sprzedaż. Pewnego dnia w internecie znalazłem jeden ciągnik, a niedaleko od niego drugi. Ode mnie ok 180 km. Wieczorem zadzwoniłem upewnić się że jest ten ciągnik, no i był, więc jadę. Dojeżdżam do tej miejscowości o 11:00 i dzwonię do gościa gdzie to dokładnie jest,a ten mi mówi że rano sprzedał. Jadę po drugiego, dwupasmową szosą, wyjeżdżam zza łuku, a ty policjant z radarem. Mówi mi że było ograniczenie 40km/h, na dwupasmowej szosie. I ...

Z rana wyglądam przez okno, śnieg po kolana, a sąsiad się kopie Citroenem. Jedzie do przodu i do tyłu i co kawałek wysiada i odkopuje auto bo nie może ruszyć, próbuje się przebić przez ten śnieg. Więc wziełem łopatę i poszedłem mu pomóc. Jeszcze jakiś czas próbował się przebić przez ten śnieg. Ale w końcu zrezygnował. Więc musiał wrócić do domu, Kawałek do tyłu, kawałek do przodu i odśnieżanie. Wreście po 30 minutach udało się wjechać na podwórko. Ledwie ...