Trzecie tankowanie auta i SZOK!!! Spalanie wyszło 5,5 l/100 km... Kompletnie tego nie rozumiem... powinno być mniej niż poprzednio. Szukam przyczyny. Jedna mi się nasuwa. Żona pozwoliła by tankował pracownik stacji paliw... i sobie poszła. Ten nalał kilka litrów więcej niż mi się udawało wcześniej. Może jemu udało się rzeczywiście zatankować do pełna... albo nalał gdzieś obok... :( Na szczęście żona też się przeraziła i od razu zaczęła inaczej jeździć. No ...

... no i stało się... pierwsza kasa na naprawy wydana :( Po pierwszej trasie stwierdziłem co nieco... Sądziłem, że niewiele trzeba zrobić. Pojechałem do znajomego warsztatu by zajrzeli i naprawili. Okazało się, że trzeba wymienić przednie amortyzatory i klocki hamulcowe... Ponadto okazało się, że spalony jest silniczek od tylnej wycieraczki (wiedziałem wcześniej, że nie działa, ale nie wiedziałem dlaczego). Autem jeździ moja żona do pracy więc bezpieczeństwo przede ...

W pierwszą trasę pojechaliśmy nad polskie morze. Auto zrobiło 600 km. Spisywało się świetnie. Głownie chcieliśmy sprawdzić spalanie. Poprzedni właściciel mówił, że auto potrafi spalić nawet 3,5 l/100 km. Tym razem nam się nie udało osiągnąć takiego wyniku. Może dlatego, że dopiero uczymy się jeździć tym autem. Poza tym jechaliśmy we dwoje i do tego mieliśmy sporo bagażu. Normalnie będzie jeździła nim tylko jedna osoba i do tego kobieta (więc lekka).