No i stało się. Dnia 28.02.2011 w wieku 18 lat odszedł od nas Seat Toledo. Z wielkim żalem żegnała go rodzina najbliższych, zarówno tych którzy siadali za jego sterami jak i tylko pasażerowie. W ostatnią drogę na samochodowy cmentarz jechał, a jakże, Mercedesem. Żółta laweta zabrała jego splądrowaną i pogniecioną karoserię. Niestety panowie ze Szrotu nie szczypali się z rozebraniem go w delikatny sposób. Widziałem tylko jak widły podnośnika wbiły się przez ...

Wystarczyło trochę śniegu co sprawiło, że przyczepność do nawierzchni bardzo zmalała i brat za kierownicą (tegoroczny absolwent WORDu) aby doprowadzić Seata do takiego stanu jak na zdjęciach. Nie była potrzebna duża prędkość, przynajmniej tak twierdzi. Całej prawdy o zdarzeniu to pewnie nigdy nie poznam. Na szczęście bratu nic się nie stało (wyniósł z tego solidną lekcję jazdy) a latarnia która stanęła mu na drodze dumnie oświetla ulice bez najmniejszego zadrapania. ...