Po poprzedniej naprawie tłumika auto wyciszyło się do standardowego brzmienia silnika SDI. Zrobiło się dużo ciszej, a dzięki temu wysłuchałem odzywające się łożysko z tyłu na lewym kole. Niestety moja radość nie trwała długo. Znowu w samochodzie poczułem się jak w ciągniku. Rozłączył się tłumik - tym tazem część środkowa i tylna. Za jednym zamachem zespawano tłumik i wymieniono łożysko. Koszt naprawy w porównaniu do komfortu jazdy - znikomy.

Temperatura w Lublinie spadła do -25 stopni. Zastanawiałem się czy akumulator da radę tak zakręcić rozrusznikiem, aby udało się odpalić silnik. Podgrzałem dwa razy świece i przekręciłem kluczyk. Zazgrzytało i nic. Silnik nie odpalił. Ponowne próby dały taki sam efekt. Nawet jak temperatura podniosła się do -18 stopni. Akumulator Kager Vertigo 60 AH miał dwa lata od daty zakupu. Zabrakło mocy rozruchowej, gdyż po połączeniu akumulatora z drugim autem udało się ...

Dokonałem dokładniejszej analizy spalania w zimie. W ostatnim czasie mrozów rzędu 15, 20-stu stopni pewnie u każdego w samochodzie wzrósł apetyt na paliwo. Przejechałem ostatnio trasę 400 km. Średnie spalanie dało wynik 5,30 l/100 km. Z kolei jeżdżąc po Lublinie i okolicach w takich samych warunkach zimowych wyszło 7 l/100 km. W większości była to jazda po mieście, ale bez stania w dużych korkach.

W trakcie podróży zaczęło mi huczeć łożysko w prawym tylnym kole. Zaraz po powrocie udałem się do mechanika. Wymienił łożysko i przy okazji naprawił (wymienił) prawy cylinderek od szczęk hamulcowych. Opony letnie które dostałem od poprzedniego właściciela pozostawiały wiele do życzenia. Były stare i wybulone (przednie były lepsze). Mechanik powiedział mi, że mogło to być przyczyną wybicia łożyska.

W czasie podróży z Lublina do Warszawy usłyszałem tarcie w lewym kole. Sprawdziłem i faktycznie felga była gorąca, a tarcza miała dookoła rant grubości 2 mm. Z klocka nie zostało nic, poza jego podstawą. Powoli i z przerwami udało mi się wrócić do Lublina. Mechanik stwierdził, że źle założone były klocki hamulcowe i stało się jak się stało. Wymieniono komplet tarcz i klocków na przedniej osi. Różnica przy hamowaniu ogromna.

Nastał czas wymiany oleju. Dotychczas zalany był półsyntetyk BP Visco 3000. Zmieniłem olej na Mobil Super S Turbo Diesel. Do tego filtr oleju i powietrza (Filtron) Przy okazji wizyty w dobrym serwisie auto przeszło ponownie ścieżkę diagnostyczną jak na przeglądzie rejestracyjnym. Diagnosta nie zauważył nic niepokojącego, poza usterkami które zostały wykryte przy pierwszym przeglądzie.

Jest samochód, są problemy. Po niecałym miesiącu użytkowania Arosy usłyszałem stukanie pod maską silnika. Sprawa dość prosta. Rano usłyszałem stukanie, w południe, w trakcie jazdy spod samochodu wyleciało koło pasowe pompy wspomagania wraz z mocowaniem. I po jeździe. Arosa odjechała na holu do warsztatu, gdzie wymieniono pompę, pasek klinowy i zalano nowy płyn do wspomagania. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, ale mechanik powiedział mi że zalany był czerwony płyn, a ...

Przed zakupem postanowiliśmy sprawdzić auto na stacji kontroli pojazdów. Badanie amortyzatorów wykazało sprawność powyżej 70%, z różnicą 1% na przedniej osi. Badanie siły hamowania wykazało sporą różnicę sił na tylnej osi, co sugerowało problem z prawym cylinderkiem. Stan blacharki nie budził zastrzeżeń, poza otarciem zderzaka i nadkola z prawej strony. Z pod maski dobiegał dźwięk świszczącego paska klinowego. Zaglądając pod spód auta wiele do życzenia pozostawał ...