Jakieś 3 tygodnie temu na forum pojawił się wpis że ktoś szuka zadbanej meganki, więc napisałem...chłopacy 2h ją oglądali i kupili-pojechała do łodzi w wersji zbliżonej do serii niż na zdjęciach. Ciesze się że trafiła w dobre ręce, bo inaczej spać bym nie mógł. Następca już jest...

Megusia wróciła od lakiernika: wymieniony błotnik, naprawiony zderzak tył i przód, pomalowane: bok, zderzaki i listwa tylna, lusterka, końcówki lamp przednich (te jasne), maska oraz plastiki wnętrza. Zdjęcia auta jak ją umyję w sobotę. Ciekawie się jeździło bez klamek w aucie :P

Koleś wymusił pierwszeństwo i jeszcze miał sapy że specjalnie w niego przywaliłem. Trwały rozważania,kalkulację czy sprzedawać i dołożyć resztę z odszkodowania i kupić coś nowszego. Niestety/stety doszedłem do wniosku że za 8-9tyś nie kupię nic lepszego i pewniejszego niż moja Megusia. Więc działamy dalej. Zdjęcie już po naprawie pękniętej zwrtonicy

W końcu trafiła do mnie skórzana kierownica od phase II i czarna gałka zmiany biegów. Dla kontrastu doszła szara poducha w kierze i szary skórzany mieszek

Od wczoraj znowu na przedniej szybie mam 2 wycieraczki, doszła przesyłka z ramieniem - ładnym czarnym bez rdzy (nie tak jak moje stare ramie). Powiem szczerze ze kiepsko się jeździ w deszczu z jedną wycieraczką - tym bardziej od strony pasażera :P

Poraz kolejny już zaliczyłem starcie lusterkiem w lusterko...tym rtazem stary dziadek jechał środkiem wąskiej drogi.grrr. Co prawda jeszcze się trzyma ale pękniacia już coraz większe :-/

Przy okazji czyszczenia rdzy trzeba było malować dach - padło na czarną perłę :)