może to padająca cewka? Zaobserwował ktoś podobny "początek końca" tego felernego elementu? ------ Zaopatrzyłem się w jedną - zapasową cewkę. Dziś odkręciłem wszystkie i metodą eliminacji wybrałem najgorszą wizualnie. Zauważyłem też, że kolejna cewka ma mikro dziurkę w uszczelnieniu silikonowym i zapewne w najbliższym czasie ją wymienię. Efekt pracy? Na gorąco pierwszym odczuciem jest uspokojenie biegu jałowego. Być może to wrażenie subiektywne, siła ...

Od czasu do czasu chce się zrobić dla wdzięcznego auta coś co przynajmniej teoretycznie sprawi, że będzie ono "dopieszczone". Chodziłem między tymi półkami wiele razy za każdym razem odkładając puszkę z wężykiem. Wczoraj się przełamałem :) Podźwignąłem ją, podszedłem do kasy i najzwyczajniej w świecie "nabyłem drogą kupna" puszkę PLAKA do odświeżania przewodów wentylacyjnych. Zapoznawszy się z instrukcją obsługi (rzadka przypadłość mężczyzn), zaaplikowałem ...

Nadeszła pora personalizacji. Auto porusza się głównie w warunkach miejskich, a więc zatłoczone parkingi to codzienność. Zadrapania i rysy pokrywają każdy róg karoserii i postawiłem sobie za punkt honoru oszczędzić Kabanosowi kolejnych „znaczników”. W ramach walki ze schematami zaopatrzyłem się w tańszy – ogólnodostępny zestaw 4 czujników z centralką i wyświetlaczem (koszt ok 80zł). Montaż nie był niestety najprostszą czynnością. * ...

Wczoraj podczas ostrożnej jazdy polną drogą najechałem na nierówność, a po jej minięciu zawieszenie dobiło dość znacznie. Od tego czasu z tylnego lewego koła dochodziły do uszu trzaski, które zwróciłyby nawet uwagę osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności skupionej na ośrodku słuchu. Przerażenie nieliche mnie ogarnęło, pierwsza bowiem myśl – belka, spędzała mi sen z powiek ubiegłej nocy. Rano kolejne 40km z przerażającymi trzaskami i szybka diagnoza w ...

Na kilka dni przed wyprawą perspektywy nie były zbyt klarowne. Pęknięty amortyzator skutecznie zepsuł „przed weekendowy” nastrój. Ostatecznie jednak zdecydowaliśmy się pojechać – ona i ja, dwie torby, kurtki, cztery pary butów, dwa termosy, płaszcze przeciwdeszczowe, i 56l benzyny bezołowiowej 95 oktanów ;) Całą drogę auto spisywało się absolutnie bez zarzutu. Komfort jazdy zupełnie zadowalający, chociaż przyznaję że mocy na górskich podjazdach ...

Co jakiś czas w aucie unosił się dziwny zapach - zaraz po wyłączeniu klimatyzacji. Jako że jeżdżę nim od stycznia, nie wiedziałem w jakim stanie był cały układ. Dziś został odgrzybiony i napełniony - koszt 90 zł.

Trasa Czarnków -> Dźwirzyno pokonana z bardzo różną prędkością (80-160km/h). Po drodze malowniczy fragment Czaplinek -> Połczyn - 11 km asfaltu wijącego się między wzniesieniami i jeziorami (polecam). Auto pokonało w sumie 430 kilometrów i spaliło średnio nieco poniżej 8l/100km (LPG). Megane po raz pierwszy "zobaczyła" morze :) Jej obecność nad Bałtykiem uwieczniłem na fotografii umieszczonej w galerii.