Silnik chodzi bez zmian, moc bez zmian. Może to wina zaślepionego EGRa? Wypiję kawę, zjem śniadanie i jadę na poszukiwania elektromechanika - trzeba się podpiąć pod komputer, bo zgadywać nie będę o co chodzi ;) ------ Podjechałem do znajomego, zapiął sprzęt, odczytał błędy i ukazała się długa lista wszystkiego do czego pchałem łapy Np mierzyłem jakiś czas temu np napięcia wejściowe i wyjściowe na potencjometrze gazu i musiałem zdjąć wtykę, więc od razu ...

Taka sytuacja: w drodze do domu stoję spokojnie na światłach, które znam na pamięć kiedy co się zaświeci. Patrzę w lewo i dziwię, bo auta już powinny się tam zatrzymać. I faktycznie - u mnie zielone, więc ruszam powoli. Patrzę jeszcze raz w lewo, a tam sznurek 4 aut ciśnie cwaniacko ostro na czerwonym.... Dałem po klaksonach, a cwaniaki jakby nigdy nic jadą dalej zderzak w zderzak... Oczywiście odpuściłem i zahamowałem. Niestety jechałem lewym pasem, więc nie mogłem się ...

Goniłem z tym całym Car Audio byle tylko je uruchomić przed urlopem. Zamówione dystanse i przejściówka na antenę w jednej hurtowni przyszła dzień przed wyjazdem. Wzmacniacz przedpłacony dla przyspieszenia również się spóźniał i to do tego stopnia, że się bałem, że nowy dystrybutor Soundstream coś kręci. Ale wszystko jednak doszło, więc trzeba było dokończyć drzwi i podpiąć wszystko. Wyjazd miał być w czwartek ok godziny 22:00. Jednak jak się nie spaliła opalarka ...

Miałem siedzieć nad morzem, ale pogoda się popsuła, więc się ulotniłem w Bieszczady, a po kilku dniach wróciłem do domu. Nie było co się spieszyć, po drodze trafiło się kilka zatorów, ale zużycie paliwa i tak cieszy - Gdańsk->Sanok->Zabrze 1252km (różnymi objazdami) na jednym baku. Wyszło 4,19l/100km. Gdyby nie niedzielne korki byłoby poniżej 4l. Cały urlopowy wyjazd 2 402km ze średnim zużyciem paliwa ok.4,6l/100km - w tym nieszczęsne godzinne korki nad morzem.

Wczoraj wywaliłem jeden fotel, dzisiaj się zabrałem za drugi i wygłuszanie. Część blach jest pokryta oryginalnie bardzo grubą warstwą masy bitumicznej, więc w tych miejscach zaoszczędziłem i nie kładłem na wierzch nowej maty. Mimo to poszło ponad 14 mat. Przewody przeciągnięte pod tapicerką, więc jutro/pojutrze ciągnę w miejsca docelowe.

W końcu trzecia z kolei sortowni GLS łaska była przesłać paczkę na śląsk zamiast nad morze i mazury (dziwnym trafem tam gdzie zamierzam jechać na urlop)... Kabelki na miejscu, więc można zabrać się za dalsze prace :)

Tak sobie to sprytnie francuzi wymyślili, że człowiek się musi nakombionować przy wytłumianiu drzwi. W końcu jakoś się udało. Oprócz mat użyłem gumowych wężyków, które ponaciągałem na cięgna oraz tworzywa, które wygrzewałem i odpowiednio formowałem. Tworzywo przyklejone za pomocą kleju Soudal FixALL - prędzej blachy powyginam niż to teraz oderwę. Wszystko chodzi cacy, nic się nie obija, wygląda jak wygląda ;)

Dzisiaj zeszło dokładnie 20 mat (przyszła dzisiaj dostawa 100szt. z BOLLa ). Udało się zrobić wnętrze drugich drzwi i dach.

A niech was wszystkich z tą taśmą dekarską. Lipne to w porównaniu do mat APP/BOLL itp. Ale na podłogę w przestrzeni ładunkowej wystarczy

Wyrwałem się wczoraj na chwilę. Mat jak nie było tak nie ma, więc przynajmniej jakieś kabelki trzeba pociągnąć. Wczoraj zdążyłem pociągnąć tylko zasilanie.