Znowu przegląd, tym razem po 45000 km. Jak zwykle taka sama procedura: rano autko do dealera, dreptanie do pracy, po pracy odbiór autka,kluczyki i lista wykonanych czynności (długa...), rachunek i szczęśliwej drogi. Proste bo dealer Peugeota jest ok.300m od mojego miejsca pracy... Koszt przeglądu 128 eur. Żadnych uwag do autka i jeździmy dalej...

Ponad 37000 na liczniku i dalej chodzi jak zegarek.Codzienne dojazdy do pracy, 27 km. w jedna stronę i raz na jakiś czas wyjazd do kraju i kilometry lecą... Na razie jest na gwarancji do 100 000 km. i ma robiony pełny przegląd u dealera co 15000. (nie tylko wymiana filtra...). Ponieważ pracuję 300 m dalej, więc przegląd jak dla mnie wygląda tak: odstawiam Bączka w umówionym terminie rano, potem dreptam do pracy a po południu odbieram wraz z listą wykonanych czynności i oczywiście ...

Dziś przegląd u dealera po 30000 km i roku użytkowania... Wymiana filtra oleju: 125 eur. nie moje i zero problemów. Mała cena za święty spokój...

30000 km z głowy... i jak dotąd żadnych kłopotów. Krótko mówiąc to autko to fajna zabawka.

Przejechałem nim do tej pory ponad 20000 km i nie narzekam... na codzienne dojazdy do pracy idealne. Trochę hałaśliwy wewnątrz, ale da się żyć. Może to się wydawać dziwne ale po przejechaniu trasy 1200 km, byłem mniej zmęczony jak po po jeżdzie Astrą.