no rano auto zostawiłem w serwisie , odebrałem po pracy, no wymienione zostały 2 wachacze, 2 końcówki drązków kierowniczych i zbieznosc, no teraz to cicho w autku, no zeby w ciagu roku sie sypło - auto w polsce od maja - ale co zrobic jezdzic trzeba

zakup i wymiana tłumika standardowego - bosal, ( z obejma soczewkowa ), 125 ze wszystkim, czas ok 15 minut .

no i dzis 6 stopni trzeba przewietrzyc auto bo troche dywaniki wilgotne... a słoneczko sobie swieci

lekka odwilz wiec po pracy na myjnie, umyte, nabłyszczone,wiadomo ze i tak sie ubrudzi.

dzis sie pokazała gdy wyjezdzałem do pracy no klocki widze ze do wymiany beda - czytałem ze jak jest klocek 2 mm !

zamarzł kurek wlewu paliwa przy tankowaniu - musialem akurat zatankowac a tu nie moglem otworzyc, poszedłem na stacje po odmrazac do zamków - wykupiono wszystko, ale w bagazniku miałem troche płynu do spryskiwacza i polałem - udało sie dostac do wlewu, temperatura minus 22,

nio dzis troszke sobie poskrobałem lód na aucie no az 3 mm, ale posżło nawet dobrze , autko nagrzewałem nio i wiadomo skrobaczka trzeba było...no auto pod chmurka a padał deszcz i minus 3, ale spoko auto sie otwarło bez problemu..

wymieniłem kable zapłonowe jan-mor, i świece bosch, plus zakup klucza do świec łamanego. sam w domu zrobiłem zajeło pare minut

wiec postanowiłem dzis wyrzucić kołpaki wyczysciłem felgi na błysk, i troche dodatkowych czynności jak pomalowanie bębów

kupiłem/załozyli 4 opony zimowe nówki Dębica frigo directional 155/70R13 75 T, 130zł/sztuka z wymianą - i zaczął się znowu ruch w serwisach oponiarskich. w poprzednim aucie miąłem i się sprawdziły w zimowych warunkach, no a jak będzie w tym roku z zimą to nie wiadomo,bo i nawet zimówki mogą zawieść i trzeba będzie zakupić łańcuchy..