Po kupnie Omki okazało się, że silnik nie jest w takim stanie, jakiego od niego oczekiwałem. Przy wyprzedzaniu zostawiałem za sobą chmurę spalonego oleju, no i co chwile dolewki. A, że miałem zamiar pojeździć nim jeszcze parę lat nie mogłem tak tego zostawić :D Rozmyślałem nad wymianą silnika na drugi, ale, że nie wiedziałem na co trafię zdecydowałem się jednak na remont starego, jak szaleć to szaleć :D I w taki też sposób powierzyłem samochód znajomemu ...