Jak w tytule - teraz żarówki LED, które świecą równie jasno i biało jak xenony w światłach mijania. Niebawem dodam również zdjęcie obrazujące zmianę.

No i następny jednodniowy postój u mechaników ze względu na uszkodzenie koła napędzającego pompę oleju. Dokładniej uszkodzeniu uległo mocowanie tegoż koła, które spadło ze swojej osi i nie napędzało pompy oleju. Musiałem prawie natychmiast zatrzymać się i odstawić moją Mery do warsztatu, w którym zostawiłem również 230 euro...

Znowu zapaliła się kontrolka z kluczem... Diagnoza i naprawa na szczęście szybka, gdyż okazało się że sypnął się czujnik obrotów. Spowodowało to również wyłączenie tempomatu, którego nie mogłem używać do wymiany czujnika. koszt naprawy razem z robocizną 520 zł. Wiedząc że to czujnik wymieniłbym sam, gdyż jest to bardzo prosta czynność.

Tak jak w tytule...zapaliła się kontrolka z kluczem, po wyłączeniu i ponownym zapaleniu auta już się nie pojawiła, ale Tech 2 pokazał anomalię przepływomierza. Poza tym strasznie głośno zrobiła się praca silnika w okolicy filtra powietrza. Na szczęście wydatek nieduży i naprawa prosta :)

Coś pechowy ten styczeń...wpadłem w dziurę (nie tylko ja wprawdzie bo parę innych aut też już stało) i wygiąłem felgę. Podobno da się to wyprostować choć to alufelga. I podobno będzie trochę ciężko bo nieciekawie to wygląda wg. wyspecjalizowanego warsztatu. Ale da się zrobić więc nie będę musiał kupiować nowego kompletu. Bo pojedynczo to chyba nie bardzo idzie kupić. Już zacząłem też się użerać z zarządcą drogi o odszkodowanie :)

No i kiedyś musiało się zdarzyć...pierwsza awaria - zepsuło mi się gniazdo zapalniczniczki z przodu...Jako że auto już dawno po gwarancji to czeka mnie trochę dłubania przy konsoli gdy zrobi się trochę cieplej bo nie będę zostawiał auta w serwisie na cały dzień po coś takiego. Chwilowo przeciągnąłem przedłużkę od tylniego gniazda. Pomijam koszty,... Póki co wykluczyłem awarię bezpiecznika i kable też wyglądają ok. Ma ktoś może jakiś pomysł od czego ...

Niestety jakiś sierściuch rozbił mi szybę od pasażera. Na szczęście nic w aucie nie było i mam ubezpieczenie od rozbitych szyb, ale straciłem większość poniedziałku na naprawę.