W miniony weekend, podobnie jak od dłuższego czasu, znowu machnąłem trasę Berlin-Kraków-Berlin w sumie ok 1500 km (trasa plus weekendowe wykorzystanie samochodu na miejscu). Musze przyznać ze trasa minęła bardzo przyjemnie w jedną jak i drugą stronę. Pogoda była niemal perfekcyjna i tylko lokalnie temperatura na zewnątrz oscylowała w okolicach 0 stopni. Niestety nie obyło się bez drobnych niespodzianek w postaci przepalonych żaróweczek w przednich światłach (H7 jakoś palą ...

A to taka sytuacja z przed kilku lat. Zdjęcie na szybko telefonem zrobione kiedy zatrzymało mnie czerwone światło. To coś betonowe to kosz na śmieci.