Autko ma na karku 60 tys. (czyli ponad 30 pode mną). Przeszło przegląd gwarancyjny. Poza wymianą standardowych rzeczy (filtry, olej) doszła wymiana przednich tarcz i klocków i klocków hamulcowych z tyłu. Poza tym dokupiłam autku koła 18 oryginalne od wersji XL, więc już, tradycyjnie, mam dwa komplety kół - zima/lato.

Od pół roku jeżdżę tą damą :) Komfort zdecydowanie lepszy niż w Magentisie, w którym także było przyjemnie... Zawieszenie miększe, wszystko chodzi od dotknięcia. Czasem dość dosłownie (np zapłon i ręczny ;) ) Wersja L. Trochę elektroniki jest. Ponieważ lubię gadżety, więc w sam raz dla mnie.