"KROPEK" ucierpiał po raz kolejny. Trochę się nabroiło, przejechał aż za podmurówkę ogrodzenia z siatki (przednimi kołami). Niestety puściły mocowania i silnik wypadł z zaczepów. Teraz czeka na serwis i wycenę. Zdarzenie wyglądało podobnie tylko skrzyżowanie było w "T"

Witajcie Raptem tydzień od zakupu "Kropek" miał już pierwszą kolizję. Gdy syn jechał drogą z pierwszeństwem przejazdu z podporządkowanej wyjechała Alfa Romeo 147. Kierowca AR147 nie ustąpił pierszeństwa i mimo nagłego hamowania przez syna zahaczył o Punciaka i zbiegł nawet się niezatrzymując. Syn trochę nierozważnie się zachował, bo zamiast gonić sprawcę i równocześnie dzwonić na policję to zatrzymał się i zaczął oglądać co się stało z autem. Niestety ...