Czas leci, o Pandzie pomału zapominam, dzisiaj przeglądam allegro i co...? Panda wystawiona kilka tysięcy drożej niż sprzedałem, a na liczniku zamiast 317 000 widnieje 115 000 :) Więc nie myliłem się, auto można było sprzedać jeszcze drożej po kilku zabiegach 'kosmetycznych'. Ale przynajmniej sumienie mam czyste i nikt nie dolepi mi etykietki 'polaczka' !

Trochę szkoda swojego pierwszego auta, ale kiedyś to musiało się stać. Pandę kupiłem za niewiele, zainwestowałem w nią jeszcze mniej a sprzedałem z niemałym zyskiem więc nie jest tak źle. Aktualnie rozglądam się za Toyotą Cariną E lub Hondą Civic VI.