Dzisiaj po południu ponownie obudziłem Czerwonke. Odpaliła bez problemu , ale po kilku minutach zaczęła się krztusić , a po rozgrzaniu już było OK. Autko odstawiłem na warsztat bo jest trochę rzeczy do zrobienia: - do wymiany ogumienie, - przegląd zawieszenia, - zabezpieczyć uchwyty siedzeń przed korozją, - sprawdzenie wszystkich płynów, - poprawić zaczep wydechu (bo ciągle wysuwa się z gumy), - dociągnąć przewody zasilające halogeny na przedzie bagażnika, - ...

Dzisiaj to jest 02.01.2013 !!! 9:00 obudziłem swoją Czerwonkę ze snu w który zapadła 05.12.2012. Zapuściłem motor bez problemu zapalił ale zanim się rozgrzał troszkę nierówno pracował na wolnych obrotach. Musiałem skrobnąć trochę lodu z uchwytów siedzeń z przodu (zamarzło mi w kabinie). Po rozgrzaniu wszystko wróciło do normy. Kawałek przejechałem po Wrocławskich drogach, niestety coś głucho stuka przy hamowaniu i dodawaniu gazu (najlepeiej słychać przy robieniu ...

Pojechaliśmy : Tam i z powrotem no i trochę na miejscu (1497km) - autko sprawowało się bez zarzutu , choć trochę dużo pali LPG. Cztery osoby z bagażem na dachu (ok 60 cm ponad obrys auta) po autostradzie (110 -135 km /h) zabrał okło 14,5 l LPG na 100.

Dopiero dzisiaj odebrałem auto z serwisu - wachacz wymieniony - mechanik w szoku (pierwszy raz coś takiego widział). Jestem lżejszy o jakieś 500 pln. Niestety - mam problem z ogumieniem - zapas to zimówka a na kółkach opony wielosezonowe. Znikło "skrzypienie" w lewym przednim zawieszeniu które pojawiało się przy wjeżdzaniu tyłem na krawężniki, a z którym serwisy nie mogły poradzić sobie od ponad dwóch lat.

Na prostej drodze - pękł górny wachacz lewy przód - co ciekawe pękł pomiędzy śrubami mocującymi koło. rozciął oponę - na szczęście nikomu nic się nie stało. DALEJ pojechaliśmy na lawecie. Jestem lżejszy o jakieś 750 pln.