Dzisiaj krótko, bo i pracy dużo nie było. Udało nam się zdemontować bak, i teraz będzie już można bez stresu spawać i ciąć przy ramie. Nie chciał skubaniec ustąpić, ale padł pod naporem moich xx kg (ściśle tajne) ;P. Odkręciliśmy też obudowę wodzików reduktora (tę popękaną). Ze środka w czasie odkręcania wylała się o zgrozo woda, a gdy zaglądnęliśmy do środka obudowy okazało się, że niestety trzeba będzie kupić nową/używaną w lepszym stanie... A ...

I tak minęło trochę czasu od ostatniego wpisu ;) Ostatnie dwa dni, to czas trochę wzmożonej pracy nad karoserią, jednak nic nie wpisywałem, gdyż kończyliśmy pracę o 3 i praktycznie szło się prosto do spania. A dzisiaj jest czas więc można pisać. Jak już pisałem zajęliśmy się karoserią. Zaczęliśmy się zastanawiać i konfrontować pomysły co do kształtu jaki chcielibyśmy osiągnąć i można powiedzieć, że ostateczna wizja zaczęła się krystalizować. ...

No więc wpis dopiero teraz, gdyż pracę skończyliśmy wczoraj o 3 nad ranem, a dzisiaj o 23... ;D Zanim jednak zacznę opisywać dni, chciałbym podziękować wildpolish za opinię o wpisach które tutaj prezentuję - staram się, robię co mogę i jeśli komuś się to podoba to tylko pozostaje mi pisać dalej ;) a co do owocnej pracy, to na te owoce jeszcze trochę poczekamy, ale mamy nadzieję, że będą one niesamowicie soczyste ;P Jeszcze raz - wielkie dzięki za każdego kciuka ...

No więc na wstępie chciałbym podziękować wszystkim, którzy dopingują nas w trakcie tego remontu ;) dzięki za wszystkie Wasze głosy i komentarze, fajnie wiedzieć, że komuś podoba się co robimy ;) A teraz jak zwykle relacja po dniu pracy :) Chociaż ciężko to nazwać do końca dniem pracy, gdyż zaczęliśmy dopiero o 18.30, a skończyliśmy o 23.45. Ale i tak w tym czasie udało się co nieco zrobić. A mianowicie w końcu auto zostało "przedmuchane" myjką ciśnieniową i ...

Tak się jakoś złożyło, że jeszcze przed świętami kumpel wpadł do mnie, i korzystając z okazji pogrzebaliśmy troszkę przy silniku. na chwilę obecną wiemy, że trzeba będzie rozebrać silnik całkiem, żeby wyczyścić dokładnie cały układ smarujący z tej "mazi" (cholerstwo nie chce samo wychodzić). Układ chłodzenia już jest drożny (przepłukany pod ciśnieniem - btw, ciekaw jestem skąd trawa w kanałach chłodzących blok silnika??). Jak widać czeka nas jeszcze ...

No więc co się udało/nie udało dzisiaj: Hamulce z przodu zrobione(odpowietrzone, klocki pozakładane), próba bębnów z tyłu niestety nieudana - zostawiamy na kiedy indziej (trzeba będzie obmyślić sposób żeby je zdjąć bo są strasznie zapieczone, i prawdopodobnie jest spory rant, więc bez młotka się nie obejdzie). Co jeszcze - a! zabraliśmy się za silnik. A w silniku nie było oleju tylko hmm nawet nie wiem jak to nazwać. Może maź? Kolorystycznie było szaro-brązowe, ...

Krótka (mam nadzieję, że taka mi wyjdzie :P)relacja z dnia wczorajszego: Zaczęliśmy od porządnego mycia. Ponieważ auto nie miało już tapicerki postanowiliśmy go wyszorować jak najdokładniej. W trakcie mycia (takiego "z grubsza") z auta wylały się tony błota, traw i gałęzi. Chłodnica była całkowicie zapchana igłami i błotem (dalej jest - czekamy na myjkę ciśnieniową). Po tym myciu przyszła kolej na odkręcenie kół. Śruby o dziwo puściły, jednak z tyłu koła ...

Samochód kupiony wczoraj razem z kumplem. Są jakieś problemy z układem chłodzenia i pierścieniami w silniku. Ale wszystko jest do zrobienia. :) Pierwsze co zrobiliśmy wczoraj jeszcze, to demontaż całej tapicerki, kanapy, fotela pasażera (kierowcy jeszcze chwilowo zostaje jakby trzeba było nim wyjechać z garażu), wykręciliśmy dolot powietrza (będzie zmieniony filtr i dorzucimy snorkel), przeczyściliśmy świece (tak zarzucone, że nie odpalał kompletnie - wyglądało to tak, ...