Jak się chce i potrafi to jednak można. PiTek wrócił od mechanika fachmana i nie kopci i nie wydaje dziwnych dźwięków. Nie będę chwalić dnia przed zachodem słońca ale na obecną chwilę jestem happy. To co drwal - złodziej popsuł fachman naprawił. Zastanawiam się tylko jak można popsuć coś co istnieje od ponad stu lat bo silniki spalinowe tak długą mają historię i od tamtej pory konstrukcja i zasada działania nie wiele się zmieniła. Z drugiej strony jeśli warsztat ...

kolejna odsłona problemu który powstał na skutek oddania pitka do drwalo-złodzieja. Tak wyglądają tłoki po demontażu. Głowica poszła do sprawdzenia i jak się okazuje trafiła w ręce tego samego zakładu co za pierwszym razem :) z tym że fachman mówi że na poprzednim zleceniu było tylko planowanie bez jakiegokolwiek sprawdzania czyszczenia czy innych rzeczy. Koszt poprzedniej wizyty to 80 zł na fakturze zrobiło się 450 zł (stąd się wziął dopisek o złodziejach). Zabawa ...

Dopadło mnie prawo Murphi'ego czyli w najmniej odpowiednim momencie coś padło auto oddałem do drwala i się zaczęło. Coś tam urwał coś postukał młotkiem po misce olejowej i niestety PiTek kopci i zjada olej. Oczywiście drwal nie widzi w tym swojej winy a ja niestety nie mam ochoty się szarpać z frajerem - oby zbankrutował! Teraz mam dylemat czy naprawiać czy kupić inny silnik dodam że tak wygodnego i przestronnego auta jeszcze nie miałem i nie zamierzam się z nim rozstawać ...