Droga z Berlina i nagle... kontrolka płynu chłodniczego, którego oczywiście nie miałem w samochodzie. Na szczęście jestem zwolennikiem wody niegazowanej, więc takaż to woda, bogata w minerały pozwoliła mi się doczłapać do domu. A wizyta u mechanika wyjaśniła wszystko: z uszkodzonej pompy wtryskowej paliwo sobie kap kap na przewód cyrkulacyjny który spuchł i pękł. Nowa (używana) pompa podjęła pracę, ciekawe na jak długo? Koszt nówki jest wysoce nieprzyzwoity...

Po długim milczeniu parę ciepłych słów pod adresem A3. Parę kilometrów już zrobiliśmy, samochód okazał się wiernym, dynamicznym i bardzo mało pijącym towarzyszem podróży. Mieliśmy wspólne przygody (blacharz-lakiernik musiał działać, na szczęście tylko blacha). Przy rosnących cenach paliwa zużycie ON poniżej 6 ltr na 100 km przy stałej prędkości 130 km/h jest do zaakceptowania i podróżuje się taniej niż R6 mercedesa z gazem - o całe 10 zł na 100 km taniej - przy ...

Po wymianie koniecznych elementów auto przechodzi chrzest: trasa Poznań - Oslo, bagażnik i tylna kanapa dopakowane na maksa, przejazd bez najmniejszego focha, wygodnie, oszczędnie. Klimatyzacja działała poprawnie - dopóki była potrzebna. Na miejscu 12 stopni i leje, więc ogrzewanie bardziej się sprawdza. Normalna jazda, mimo dużego bagażu, zamknęła się zużyciem 6 ltr/100 km.

Cóż, każde "nowe" auto, czyli kolejna używka w stajni wymaga wkładu własnego. Jak na razie wkład w audika jest w normie. Poczęstowany tekstem sprzedawcy, że klima jest ok, tylko "nie nabita" liczyłem się z kosztami. I fakt, konieczna była wymiana kompresora klimatyzacji. Najgorsze, żeby się do tego ustrojstwa dobrać to trzeba 3/4 przodu zdemontować... :/ Konieczna wymiana lewej półosi napędowej była już większym zaskoczeniem, konieczna wymiana opon mniejszym. A3 dostało ...