...i katapultował zaślepkę spryskiwacza lampy co zauważyłem dopiero w domu... Na szczęście pasta tempo pomogła a zaślepka no cóż... W ASO 117 zł/kpl do malowania... Wybrałem Allegro 50 zł z przesyłką + malowanie 20 zł... 70 zł na głupią zaślepkę bo jakiś kut...s nie potrafi parkować... Dobrze, że i tak skończyło się na delikatnej obcierce... :/ Chociaż trochę rysek zostało - na szczęście powierzchownych...

Od jakiegoś doskwierało mi to postukiwanie ale nie było czasu się tym zająć, tym bardziej, że hałas był tylko w momencie opadania koła (np. po zjechaniu z krawężnika). Hałas stał się jednak tak nieznośny jakby ktoś walił w garnek młotkiem, więc musiałem działać. Szybka diagnoza - prawa poduszka amora i łożysko do wymiany. Nabyłem zestaw naprawczy SNR (200 zł po rabatach w Intercars) i po kłopocie. :) Przy okazji wymieniłem już troche zmęczone gumy ...

Aktualnie jak mam czas i chęci trwają poszukiwania Vela 3,5 V6 po lifcie 2008-2009 rok... Jak coś upoluję dam znać... Trzeba myśleć powoli o odświeżeniu rocznika :)

Dziś się nudziłem więc postanowiłem wymienić te śmieszne gumki stablizatora tylnego. Podjechałem do ASO. Za dobre pieniądze (98 zł za dwie) kupiłem co trzeba i w godzinkę było z głowy. Dla potomnych - ASO nie rozróżnia po numerze VIN średnicy stablizatora (do wyboru 21mm oraz 22mm). U mnie była ta pierwsza średnica. W ramach ciekawostki - poprzedni właściciel kiedy gumki zaczęły się tłuc wykazał się inwencją i nałożył na stablizator wąż ogrodowy... ;)