Przed chwilą, tj. 9.07.2013 o godzinie 20:56 Kopciuszek został sprzedany! Madzia teraz będzie jeździć po drogach stolicy naszego pięknego kraju. Klienci wiedzieli o wszystkich mankamentach wozu, i w pełni je akceptując przyjęli Kopciuszka w swoje ręce :) Oby Madzia służyła nowemu właścicielowi lepiej niż mnie ;) Pozdrawiam!

Sprzedam tę oto Mazdę. O historii można się dowiedzieć w dziennikach. Ja tylko dopiszę, że rdzy (już) nie ma, zawieszenie w porządku, nie wali, dobrze się prowadzi, hamulce też OK. Tylko silnik kopci jak jest zimny- po rozgrzaniu nie ma ani dymka. Zainteresowanych proszę o kontakt na PW. Pozdrawiam!

Ponieważ wczoraj niektórzy mięli mi za złe, że zdjęcia "po" kuracji były zrobione ze zbyt dużej odległości, wstawiam foty zrobione z jak najbardziej zbliżonej pozycji do zdjęć "przed" kuracją. Mam nadzieję, że te ujęcia są wystarczająco dobre :P Życzę miłego dnia i pozdrawiam!

Nareszcie, po kilku dniach obsuwy, prace nad Kopciuszkiem zostały ukończone! Samochód już pożegnał się z rdzą i dziurami w progach, został wypolerowany i nawoskowany, Madzia dostała też nowy płyn chłodniczy. Niżej kilka zdjęć z dzisiaj, i kilka jeszcze z zimy przed naprawami. Najgorzej było na spodniej, wewnętrznej części wszystkich drzwi, które już prawie odpadały (ktoś je próbował ratować już wcześniej jakąś czarną smołą, ale mu nie wyszło i rdza znowu ...

W poprzednim motoblogu "Nieuniknione" pisałem, że po zmianie oleju Kopciuszek zaczął niesamowicie kopcić (stąd właśnie nazwa ). Kilka dni przed wyjazdem na wakacje, tj. 22.05. (maturzyści to mają dobrze ) postanowiłem znów zmienić olej- tym razem poszedł minerał 20w50. Na następny dzień kopcenie było takie samo, ale po dotarciu do dziadków (prawie 400km od Łodzi) kolejnego dnia dymienia nie było prawie w ogóle. Jestem już tutaj dwa tygodnie, kilka razy odpalałem ...

Czy u Was też dziennik kosztów podaje za wysokie spalanie? Wg jego obliczeń, zimą Mazda paliła cały czas grubo powyżej 10 litrów (nawet ponad 12!) a teraz ok. 9, a według moich obliczeń zimą było maksymalnie 10,5 l/100km, a teraz jest maks. 8,5 litra. Pozdrawiam!

Dzisiejszy dziennik miał zawierać wspaniałe zdjęcia Strzały na czarnych alusach, ale tych zdjęć nie będzie, bo jakiś baran pięknie wycelował w mój prawy tył gdy samochód stał w centrum. No k***a.

W poniedziałek sprawdziłem poziom oleju w sercu Białej Strzały. Było go dość mało (ok. 2mm ponad minimum), więc postanowiłem uzupełnić poziom tego jakże ważnego płynu. I tu właściwie historia mogłaby się skończyć, gdyby nie dzisiejszy dziwny zapach z nawiewu. Rano wszystko było w porządku, ale w drodze do domu coś zaczęło "pachnieć". Zaparkowałem pod domem, silnik odpalony, macha w górę, patrzę- korek od wlewu oleju leży sobie ładnie na pokrywie zaworów, a ...

Dopadła mnie typowa przypadłość silnika Z5 sprzed 1997r- słabe pierścienie olejowe i uszczelniacze zaworowe. Sprawa wyszła na jaw po zmianie oleju. Strzała paliła trochę starego oleju (ok. 0,4l/1000km), ale postanowiłem go zmienić na nowy bo już skończył mi się zapas na dolewki. Niestety, następnego dnia po odpaleniu wozu z rury wydechowej wydobyły się tak ogromne ilości biało- niebieskiego dymu, że myślałem, że samochód zaczął się palić :( Prawdopodobnie ...

Już od dłuższego czasu chciałem samemu zabrać się za regulację wolnych obrotów w Białej Strzale, ale zawsze znajdowałem dobre wymówki, by tego nie robić. W końcu przy okazji wizyty u mechanika w celu poprawienia "naprawy" poprzedniego mechanika (na którym nawiasem mówiąc bardzo się zawiodłem) umówiłem się na regulację. Nareszcie Madzia schodząc z obrotów zatrzymuje się na ok. 800 obr/min, a nie jak dotychczas na 500 lub mniej, telepiąc przy okazji wszystkim, co było ...