Dupowóz który ma jezdzić i w miarę wyglądać :) Ma być sprawny w 100 %.
Kolejne b2 do kolekcji :D

cz.4

VWPROJECT:

styczeń 2006 rozbiórka i wyciąganie wszystkiego do surowej blachy z drugiej santany(trophy).
czyszczenie czyszczenie i jeszcze raz czyszczenie, piaskowanie rdzy, szlifowanie, ręcznie, mechanicznie, wycinanie belki (ceownika) z pasa przedniego

przecież 5 cylindrów musi się gdzieś zmieścić :)

Etap kolejny.
Rozbiórka quantuma
wyciąganie mocowań łap wzmocnień podłużnicy
obrobienie łap do silników aby idealnie pasowały bez zniekształceń
pod prostowanie wzmocnienia podłużnicy bo jak wyżej napisałem była po dzwonie.
mierzenie poziomicami różnego rodzaju nawet laserowymi, miarkami kątownikami i wszystkim co się dało wszystko po to aby można było nanieść tak samo łapy w 2giej santanie.
przyspawanie łap i paska przedniego(wzmocnienie dla 5 cyl)

przygotowanie do lakierni
kupiony lakier z palety mercedesa klasy E
trochę żywszy od wcześniejszego. Mieni się fajnie. Bardzo dużo perły. cena za bazę 1400zł około 4 litrów. Najlepsze jest to, że będę chciał malować jeszcze raz na ten sam kolor:) jak już wszystko będzie zrobione na 100%.

Po pomalowaniu składanie drzwi,szyby, listwy chromowane centralny zamek, elektryka przepychanie kabli do komory silnika. Podłączenie do kości. Przed tym przegląd kabelków i czyszczenie wymienianie wsuwek(bardzo dużo musiałem robić otworów na kable i klimatyzacje wszystko w fabrycznych miejscach co do 2mm.)
Lampy tylne, otwory na blendę tylną. zamek centralny w klapie. Ciężko było zdobyć ale się udało bo był niekompletny.
Amortyzatory przód KONI z regulacją twardości wysokość trzpienia 4cm :D grube tłoczysko, sprężyny jamex, zawieszenie tylne Gwintowane od golfa 2 H&R przerobione na wymienne wkłady.
Przeciągnięcie układu paliwowego, bak paliwa (który tez musiałem rozebrać przeczyścić i zrobić tymczasowe mocowanie pompy bo po tylu latach guma i węże sparciały a nowej nie można było dostać) na szczęście w lipcu 2009 dostałem w idealnym stanie i wymieniłem.
Przyszła kolej na wymianę przewodów hamulcowych.
Zakupiłem przetwornice, soczewki, palniki xenonowe od bmw 525 chyba 2003 rok. helli.
kierownica bertini ze środkiem chromowanym chyba 32cm
Ogólnie robota przy aucie w większości to czyszczenie różnymi sposobami, wytrawianie w sodzie kaostycznej, karczerami, acetony rozpuszczalniki szczoty druciane. itp
Wstawienie układu kierowniczego, zbiorniczek do wspomy
Ława czy sanki jak zwał tak zwał piaskowana i malowana podkładem potem czarną farbą z wysokim połyskiem. Tak samo wahacze.

Wszystkie tuleje powymieniane na nowe. Jak najlepszej firmy. Bez oszczędzania. A że to 5cyl to wszystko droższe niż pod 4cyl.
Kupione tarcze wentylowane nowe piasty łożyska, sworznie wahaczy, Stabilizator wahacza tutaj rzadkość. Chyba tylko w wersjach z silnikami 5cyl. Cena 80zł szt , ostatnie 2szt. na stanie we Wrocławiu były :)W między czasie jakieś rarytasiki zdobywałem typu kierunki oryginalne nowka hella do santany z lat 82-85 :)

Następny etap to rozbiórka silnika:
głowica splanowana trochę prze polerowałem i powiększyłem kanały dolotowe i wylotowe
dotarłem zawory
nowe popychacze INA 10 szt :)
uszczelniacze zaworów
Pachnie świeżością głowica:)

potem dół silnika rozebrany. wał po szlifie. panewki dopasowane.
uszczelki blok po piaskowaniu, pomalowany czarny mat, rożne kolory chodziły mi po głowie. typu krem
wypolerowałem przód serwa, a tył piaskowany i pomalowany na czarno
wypolerowana trochę pompa podciśnienia.

pierdoły od bloku poczyszczone, kolektor ssący tez wytrawiony ale i tak wydaje misie ze jest brudny :)
Piszę że piaskowałem to i tamto, dodam że sam :) Kupiłem pistolet do piaskowania, załatwiłem specjalny piasek do piaskowania i zrobiłem sobie komorę w garażu używając do tego spadochron :) kompresor, maska, okulary i do przodu :)
zakupiłem felgi LECASTELET dedykowane chyba mk1 cabrio.
15"

Auto robię ponad 3lata. Wszystko sam prócz. Malowania auta. spawania. Szlif walu i głowicy. Tak po zatym wszystko wszystko sam :)
Silnik złożony poskładane pierdoły.
wrzucony na łapy. OJ ciasno było :) podłączone kable paliwo powietrze wodne sprawy i odpalony. :)
potem dać tapicerkę do obicia w skórę ale dorwałem sztuczną skóre z passata b2 w kolorze krem.
Wbudowałem xenony (przerobiłem mocowania żarówki D2S na H4 własny patent :)w lampy od passata. Później wbudowałem soczewkę i wypolerowałem szybkę w lampach od quantuma 82 na 4lampy.
Założyłem opony 195 45 przód Michelin tył Toyo proxes. Wlane oleje i docierałem silnik:) sobie chodził a sąsiadom się chaty trzęsły :D
Dopracowywałem szczegóły i sprawdzałem czy wszystko gra, bardzo dużo było hitów z elektryką ale z czasem opanowałem prawie wszystko, założyłem autoalarm z pilotem oczywiście, zostało mi z elektryki wstawić wyświetlacz MFA w wersji usa :) i lampkę nadbiegu, męczyłem się z nią bardzo długo ale okazało się, że brakuje mi podciśnieniowego czujniczka, który jest aktualnie w drodze z usa :). Walczyłem z tłumikiem, nie mogłem dostać rury kolektorowej od dokładnie tego silnika więc musiałem zastosować od 5cyl automata bo była bardziej przybliżona w wyglądzie. Przy obniżaniu zawieszenia był duży problem i zarazem jest w tylnej części tłumika, ponieważ nie ma miejsca na rurę między belką a podwoziem. Więc nie moge jak na razie doniżyć tyłu. Zregenerowałem przednie zaciski hamulcowe i pomalowałem farbą w kolorze srebrnym, wymieniłem wężyki, powymieniałem przeguby, wyczyściłem i pomalowałem półośki, kupiłem zaciski tylne z jarzmami od golfa 2 16V. Są w trakcie regeneracji, wreszcie zrobiłem elektryczne lusterka, przełożyłem bebechy do moich zwykłych bo ładniej wyglądają :), dorobiona osłona a dokładniej prowadnica zimnego powietrza do chłodnicy, alternator zregenerowany wymienione diody, regulator napięcia, nie było tak prosto z altkiem ponieważ jest to 90A dedykowany na USA. Założyłem dystanse po 2cm na stronę. Siłowniki maski INXX. W komorze silnika zostało mi zamontować kompresor klimatyzacji, chłodnice klimat., 2 węże, osuszacz i nabić klimę, wymienić wentylator mam problem ze zdobyciem bo jest mocniejszy niż europejskie i osłonę na podszybie od 5cyl b2 i parę śrubek wychromować.
Wstawiłem boczki krem, przód już wyrzezane otworki pod przełączniki elektrycznych szyb i lusterek. Podczepiłem pod kremowy fotel kierowcy czujnik niezapiętych pasów i poukładałem kabelki od podgrzewania siedzenia. Wyprałem brązową podłogę. Wypolerowałem w wakacje listewki chromowane wewnętrzną wokół-okienną i dolną zewnętrzną. Wymieniłem kompresorek podciśnieniowy od tempomatu na nowszy, który jest identyczny od vw sharana.

W środku zostało mi zrobienie podsufitki i dopracowanie tapicerki bo jest z początku lat 80tych :). Zewnątrz zamontowanie listewki na maskę, która maskuje otwory nad lampami, czekam na paczkę z Usa i nie wiem jak to wyjdzie bo różnie bywa. :/
Będę chciał wyciszyć tłumik troszkę bo teraz jest naprawdę głośny, jest tylko ostatni :) Chodzi jak by miał z 300 koni a ma tylko 115 :P ale moment obrotowy pozwala na bardzo przyjemną jazdę.
Auta nie będę chciał nigdy sprzedawać bo już jest mocno przeinwestowane, będzie parę ciekawostek ale to na później ... :P

Pozdrawiam użytkowników autocentrum i resztę ludzi którzy wspomagają mnie przy pracach i zdobywaniu części :)


12.06.2011

W tym roku auto dostało nowy ciut inny kolor od poprzedniego.
I odnowa była zabawa z uzbrajaniem auta :)
Tydzień przed własnym weselem walczyłem i wywalczyłem to co widać na zdjęciach. Walka trwa !

Cz.2

Długo nie wytrzymałem bez VW. Rok nie minął i kupiłem od Petera Grosslinga (pierwszy właściciel) VW Passat (stufenheck)czyli santana ale rocznikowo 1987 wrzesień.Czyli po liftingu. Model TROPHY. była to ala wypaśna, rzadko spotykana wersja b2. Posiada:
szyberdach dwu funkcyjny.
sportowe siedzenia ala kubełki :) (ogólnie ciężko nazwać je sportowymi ale to vw tak nazwał)
silnik 1,6 DT benzynowy na gazniku Pietburga z katalizatorem 72ps. po usunięciu kata 75ps. Skrzynia 4+E czyli piątka. na prostej 160 dawało rade. 180 udało mi się parę razy na prostej rozpędzić w dodatku na lpg.
Brak jakich kolwiek chromów :/
zderzaki szerokie w kolorze nadwozia (tylko w wersji trophy)
kolor jest dedykowany tylko i wyłącznie modelu Trophy (coś w stylu FIRE & ICE w golfach)
tapicerka w jasno niebieskim kolorze
podłokietnik z tyłu z torbą na narty
obrotomierz taka mała rzecz a cieszy:)
regulacja fotela kierowcy
stalówki 14 cali opony 185 65 14
przebieg 120 000. Wszystko ale to wszystko było oryginalne i nietykane przez nikogo. Wszystko działało tak jak należy.

Jedynie po zmianie paliwa na polskie musiałem gaźnik dać do regulacji.
Z rdzą już trzeba było powoli walczyć. Na kielichu tylnym przy wlewie paliwa standardowe miejsce b2. Błotnik, miejsce w którym jest ściek z szyberdachu, przy uszczelkach na drzwiach.

Jako że bylem trochę młody próbowałem coś zmienić w aucie. :) Wiecie tjuning :)
Padło na pomalowanie kierunków tylnych na czerwono. Tanie ale za to efektowne. Wieczna walka z policją :) panie władzo ale to amerykańska wersja :)widział pan taką kiedyś? heh

Zacząłem wymieniać wszystkie płyny elementy zawieszenia paski itp.
przyszła pora na bbsy 15 cali na których z tylu miałem 205 50 przód 195 45. potem 4 szt 195 45.
Brakowało mi przyczepności wiec postanowiłem obniżyć auto. Bardzo ciężko coś dostać do zawieszenia o gwintach to nawet nie marze. Kupiłem sprężyny Jamex i chyba były od vw polo :) pod pasowały nawet. grunt że auto leżało. Przód trochę na odbojach a tył idealnie.
Zrobiłem grilla noemblem customade :). Wstawiłem wydech sportowy (żałowałem potem tego straszny wycior :) Wyciąłem katalizator.
Auto używałem w każdych warunkach. Ale to w każdych. Po podniesieniu na drugą zimę zawiechy wjeżdżała, pływała wszędzie heh

Naprawdę kto widział ten wie :).

cz.3

Szukałem dawcy a dokładniej większego silnika, cztery cylindry to za mało, więc w dzień swoich urodzin :-) znalazłem w ogłoszeniu VW Passat 2.3 5 cyl.1987r.
Dzwonie do właściciela a on mówi, że to nie jest Passat tylko QUANTUM. Jeździł kiedyś po Waszyngtonie :-) Zapytałem się czy auto posiada: blendę na amerykańską rejestracje, lampy z obrysami i znaczki quantum na kokpicie, z tylu samochodu i czy wjedzie na lawetę o własnych siłach. Odpowiedział ze tak :-) Właściciel auta myślał, że ktoś sobie jaja robi, więc chciał jakieś wadium, nie zastanawiając się wyruszyłem po auto do Łodzi. Ogólnie nie obchodził mnie stan auta, wiedziałem, że auto będzie rozebrane do każdej śrubki i zabrane co się tylko przyda do mojej lepszej Santany. Ta buda miała dzwona, popękana wszędzie i pełno rdzy, więc nie było mi aż tak szkoda żeby go zniszczyć. Wiadome zawsze zostają wspomnienia i jakiś żal :)

Jak na Amerykę przystało Quantum posiada full wyposażenie:

* welur ale tapicerka w nie najlepszym stanie.
* wspomaganie kierownicy
* elektryczne lusterka
* elektryczny szyberdach
* elektryczne 4szyby
* czujnik niezapiętych pasów
* tempomat
* centralny pneumatyczny zamek
* 3 światło stopu USA
* kokpit bez dziurek na głośnik od strony pasażera. (Użytkownicy B2 wiedza o co chodzi. )
* licznik w milach.
* skrzynia 5 biegowa ABV
* silnik 5 cyl KX o poj. 2226 165nm/2500. Tylko 115ps, za to nie wysilony motor w ogóle. Jak będę chciał mieć mocniejsze serce to wstawię 2,2 T 20V plany na przyszłość. Kto wie :]
* podłokietnik z tylu
* zagłówki z tylu
* klamki chromowane wewnętrzne
* klimatyzacja na R12 stary czynnik chłodzący
* listwy na drzwiach z paskiem chromowanym
* sierpy i listwy progowe plastikowe
* daszek przeciwsłoneczny pasażera z lusterkiem i lampka
* daszek kierowcy z lusterkiem zasuwaną klapka
* siedzenia takie delikatne kubły ale o wiele bardziej wygodne. (w Brazylii identyczne fotele są robione przez RECARO)
* podświetlenie lampki malutkie przy rączkach dla tylnich pasażerów
* tunel dmuchawy ciepłego powietrza na nogi dla tylnych pasażerów
* blenda na kwadratowa rejestracje
* lampy z obrysami
i pełno rdzy, syfu i wkrętów, prowizorek. Pierwszy raz w życiu widziałem coś takiego, zamiast kupić grilla za 50zl, któryś z wcześniejszych właścicieli wolał wkręcić 25 wkrętów. Ktoś naprawdę uwielbiał wkręty i wkręcał w co się dało. Przód po dzwonie trochę podłużnica skrzywiona, ale kto na to patrzy. Wystarczy spojrzeć na listę powyżej. Dodam taki mały szczegół, że praktycznie nic nie działało albo nie wyglądało z tej listy :) Przez to była długa walka, żeby doprowadzić do stanu używalności i wyglądu :)

Cz.1

Cała moja historia z Santaną zaczęła się od tego, że
ojciec na początku lat 90 pojechał po jakieś auto do Niemiec. Szukał oszczędnego dobrego auta.
Znalazł białą Santanę rok produkcji 1982. Pierwsza rejestracja 1983.02.28
Kupił od Heriberta Bomholta ur. 1926r.
Santana była w wersji CL. Żadnej ale to żadnej rdzy. Właściciel powiedział mojemu Ojcu, że jak znajdzie 1 cm2 rdzy to opuści konkretnie cenę :) Szukał i nic nie znalazł. Charakterystyczne w tej Santanie są wąskie zderzaki listewki na drzwiach z paskiem chromowanym, klamki wewn. chromowane plastikowe oczywiście, czarny kokpit i tapicerka w szarym kolorze. Silnik 1570 Diesel. 54ps.
Auto nabiło 500 000 tys przebiegu bez żadnych remontów silnika. Wtryski pompa paliwa nie dotykana w ogóle. Wymieniane części w czasie eksploatacji:oleje, filtry paliwa, powietrza, akumulatory, opony, tuleje belki tylnej, tuleje wahacza przód,łożyska rożnego rodzaju, świece żarowe,szczotki w rozruszniku,amortyzatory na podwyższone o 2 cm:).
Z wad znanych mi w b2 to: zamek w klapie tylnej, zamki klamki wiadomo jakie :), przekaźnik świateł, przełącznik świateł.
Nie obyło się też bez dzwonów
2 razy w to samo miejsce błotnik od strony kierowcy.Błąd innego kierowcy. Na szczęście podłużnica cała.Auto jeździło wszędzie, długie trasy nie były wyzwaniem jedynie dla kierowcy bo maksymalna prędkość jak na 4biegową skrzynie to 140km/h.

Przy takich prędkościach chmura dymu i odgłosy jak w helikopterze. Ojciec zaczął budować dom wiec auto musiało targać przyczepki itp. Trochę została poobijana i doprawiona przez naszą polską sól w zimie - skosztowała sobie trochę Santany. Nie było szans na lakiernika. Inne priorytety. Dom rodzina blablabla :/
Zrobiłem prawko, nabijałem kilometry jak wściekły bo przy spalaniu 5L ON na 100km bajka :)
Któregoś razu wymusił mi pan z poznania renault clio. Niestety konstrukcja auta została naruszona. A już miałem plany na wstępie zrobić blacharkę itp. Przycisnęły studia wiec sprzedałem dla silnika bo chodził jak zegarek. Największy sentyment mam do tej Santany :/

Długo nie wytrzymałem bez VW..... dalsza część w kolejnym aucie :)