Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Fiat Bravo 1,6 JTD M-jet » Zrób to sam (szkoda, że o fotkach nie pomyślałem)







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Fiat Bravo
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 976 razy
Data wydarzenia: 28.11.2013
Zrób to sam (szkoda, że o fotkach nie pomyślałem)
Kategoria: awaria
Jak większość współczesnych aut tak i BRAVO ma coś takiego jak osłonę komory silnika. W Bravo składa się ona z 3 elementów i małego czwartego...o czym będzie. Ta mała jak ją nazwałem czwarta część jest nie jak podstawowe trzy z plastiku, a z cienkiej karbowanej blachy aluminiowej i osłania tzw. "plecionkę" Tam po prostu jest wyższa temperatura i plastik mógłby popłynąć. Po 4 latach od narodzin, blaszka aluminiowa uległa sparceniu i tu pojawił się problemik...NIE występuje ona jako oddzielna część [panna] Trzeba kupić kompletną osłonę za 260PLN aby to zdobyć. To jest kawałek blaszki o wym. ok. 40x20cm. Można oczywiście jeździć bez tego, ale woda chlapiąca na gorącą plecionkę, to nie jest najlepsza rzecz. Co zrobiłem? kupiłem za 6zł cynowaną blachę do pieczenia ciast itp. wyciąłem z tego potrzebny kawałek (nawet większy niż oryginał) i z wykorzystaniem 4 oryginalnych kołków i zawleczek do mocowania oraz kilku blachowkrętów zamocowałem tam gdzie być powinno. Oczywiście,zdaję sobie sprawę, że aluminiowa blaszka byłaby lepsza, ale nie miałem nic pod ręką. Pomaluję ten element jakąś farbą piecową, a może po prostu prysnę od dołu czymś antykorozyjnym i rok-dwa wytrzyma. Zajęło mi to ok 45 min. Oczywiście miałem możliwość użycia podnośnika, aby nie leżeć pod autem. Bardzo przepraszam, że nie zrobiłem fotek [wstyd]
Nic tylko takie naprawy robić we własnym zakresie.
Dodano: 10 lat temu
Do glosny:
Ma możliwości...[los2]
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer: On to widzi....oczami wyobraźni...[los]
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer: [pop] prawda
Dodano: 10 lat temu
Do glosny:
Z tym prędzej się zgodzę - Bravo do najwyżej zawieszonych nie należy...
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer: Myślę, że powodów zużycia jest kilka. Pierwszy, to oczywiście to, że mam diesla, a więc temperatura wydechu jest wyższa...Drugi, to fakt, że zimą pcham się w takie miejsca (aby fotki godne były), w których śniegu jest zbyt dużo, a co za tym idzie blaszka gnie się niemiłosiernie (już kilka razy musiałem ją ...tę starą odginać, bo klekotała o wydech) a po trzecie, to nawet latem jeżdżąc do pasieki niestety pokonuję takie chaszcze, że podwozie mam doskonale wyszorowane. Drobiazg...popsute było, naprawiłem i jest OK.
Dodano: 10 lat temu
Do glosny:
Otóż to [bajer].

Aż tak drastycznie nie jest, rzeczywiście, ale patrząc na Twój przyrost kilometrażu (ponad 20 tys. rocznie), to osiągnięcie mojego (192) zajmie Ci jeszcze jakieś 5 lat :). Głównie dlatego zdziwiłem się zużyciem tej blaszki.
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer: Z tą ekologią, to rzeczywiście mają coś na bakier... Przecież do wyprodukowania całej (nie podlegającej wymianie) osłony potrzeba energii, surowców. Nawet gdybym kupił nowy komplet, to stary wyrzuciłbym (prędzej, czy później) gdzie tu ekologia. Wiadomym jest, że najszybciej zużywa się element "najbardziej obciążony" czyli ten od dużych różnic temperatury. Najbardziej ekologicznie byłoby aby takie małe coś było dostępne jako część zamienna. Nawet, gdyby kosztowała 20...30PLN, to zapewne bym kupił i nie zawracał sobie głowy szukaniem innego rozwiązania, a tak ja wydałem minimalne pieniądze, a serwis i producenci części nie zarobili zupełnie nic. Ot durnowata polityka zachłannych ...[bigok] A tak BTW to ten Twój nalot nie jest aż tak drastycznie większy...choć o 60kkm jest[oczko]
Dodano: 10 lat temu
Do glosny i MarcinGP:
Myślałem też o tym i jest to argument, ale nie do końca mnie przekonuje. Mój był o rok starszy i miał dwa razy tyle najechane, stąd moje obiekcje :). Ale... Ważne, że zrobione, a przy okazji Producent dostał prztyczka w nos ;).

Żeby dla takiego małego kawałka blaszki wymieniać całą osłonę... Bardzo rozsądne, ekonomiczne i ekologiczne - przy całym dzisiejszym napięciu, w tych przecież jak arcyważnych kwestiach, wszystkich zainteresowanych - rozwiązanie...
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer: On w "ropuchu" ma większe obciążenia, drgania i temperatury, a znając życie siatka jest taka sama lub taka sama jak u Ciebie tylko droższa, różniąca się jednym detalem aby nie można było ich zamiennie stosować więc nie mogło się to inaczej skończyć ;-)
Dodano: 10 lat temu
Do glosny: Pomysłowy Dobromir normalnie.
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer: Ty masz silnik benzynowy, a u mnie klekot...inne parametry pracy...[niewiem]
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: O wygrzaniu nie pomyślałem, ale warto do domu nową zapodać, a do auta już zjechaną. Faktem jest, że koszt żaden.
Dodano: 10 lat temu
[up] Dobry pomysł i pewnie będzie służył aż nie sprzedasz auta. W razie jakby znów trzeba było wymienić to masz już metodę. Będziesz tylko musiał żonie podwędzić blachę do pieczenia z kuchni. Moim zdaniem używana lepsza bo już wygrzana ;-)
Dodano: 10 lat temu
Do glosny:
Patent domowy, ale skuteczny.
Ciekawe, że u mnie po 5 latach z okładem nie miałem z tym problemu.
Dodano: 10 lat temu
Do luckyboy:
A gdzie to widzisz [chytry]?
Dodano: 10 lat temu
Fajnie to wygląda, ładna robota.
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
1 komentarz
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
1 komentarz
Dodano: 8 dni temu, przez Egontar
Z wymianą filtra PP oraz porządkami po zimowymi w Jokerze wstrzymywał mnie nieszczelny układ klimatyzacji. Dlatego też zaraz po jego uszczelnieniu zabrałem się za porządki, a było co robić. ...
49 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl