Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy Miskov » Zimowe brudasy i czyściochy.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika Miskov
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 871 razy
Data wydarzenia: 31.01.2016
Zimowe brudasy i czyściochy.
Kategoria: inne
Jaka jest dobra myjnia samochodowa automatyczna, ręczna, a może samoobsługowa? Cóż to pytanie zadaje sobie wielu kierowców. A jak zapytasz dwóch to może i otrzymasz ze trzy odpowiedzi (jeśli będą to ekonomiści z cała pewnością będą to trzy odpowiedzi). Część powie, że automatyczna bo szybka (dla tych co chcą mieć czyste auto, ale bez przesady), część że tylko ręczna bo nie porysuje lakieru (dla tych którzy bardzo szanują lakier swojego samochodu), a co poniektórzy że samoobsługowa (dla tych co jak sami nie zrobią to się nie liczy). Cóż poza tymi trzema podstawowymi typami są też inne, znam takich, którzy twierdzą że samochód ma jeździć i umyje go deszcz (oszczędnie i ekologicznie bo bez detergentów). Albo tacy co sami u siebie pod domem bo najtaniej. Ja zaś osobiście jestem zdania, że na powyższe pytanie najszersza odpowiedź jaką mogę udzielić brzmi: Ta najbliższa mojego domu…

Cóż, wszak lenistwo jest cnotą.

I dobrze każdy ma swój ulubiony sposób dbania o swoje i nic nikomu do tego, bo i tak nic z tego. Pytanie kiedy? Bo tak, myjnia najbardziej się nam przydaje wtedy, gdy jej używanie upodabnia nas do mitycznego Syzyfa. Och jakże to przyjemnie poczuć się jak starożytny, wieczny pokutnik skazany na wykonywanie bez końca tej samej pracy. Cóż za przyjemność umyć auto tak gdzieś pomiędzy październikiem a marcem. Czysta rozkosz. Toż to najpiękniejsze 6 miesięcy dla miłośnika czystego samochodu. Czemu najpiękniejsze zapytasz o naiwny? Ano temu, że można auto myć codziennie, a jak jest dobrze (czyli źle) to nawet dwa razy dziennie i nikt postronny nie powie: Po co myjesz jak czysty?

Znacie to? Ledwo umył spadł deszcz/śnieg/deszcz ze śniegiem i po robocie. Gdyby Syzyf żył dziś zamiast toczyć głaz na szczyt góry miał by po wieczność utrzymać w czystości biały samochód w warunkach polskiej zimy.

No dobra, ale czemu się tak czepiam tematu czystego auta? Ano powodów jest kilka - no dobra wymyśliłem dwa, a nawet trzy:

1. Czy w dużym mieście takim jak Kraków trudno o myjnię samochodową? No więc odpowiedz na to pytanie - uczciwa odpowiedź na to pytanie - brzmi: To zależy.
Jak mieszkasz gdzieś na obrzeżach, np. dzielnica Zwierzyniec, to tak i to bardzo! Zwłaszcza gdy masz takie preferencje co do myjni jak ja, czytaj ma być blisko!
No więc właśnie to jest ten pierwszy powód jak się domyślasz o przenikliwy. Wreszcie w mojej okolicy powstała myjnia samochodowa. Hurrrra! Spieszę dodać o dociekliwy, że myjnia ta to myjnia samoobsługowa typu bezdotykowego, moneto-wrzutowego. Ci którzy cierpią na myśl o uszkodzeniach lakierniczych, powodowanych przez bezduszne myjnie automatyczne mogą odetchnąć. Mój pojazd będzie myty w sposób bezpieczny dla powłoki lakierniczej. Tak więc wpis ten jest wyrazem radości. Lenistwo zatriumfowało po raz kolejny, góra przyszła do Mahometa (imigrantka?). No prawie przyszła bo jednak ten kawałek musiałem podjechać.

2. Kto myje auto przy -5° C? No właśnie drugi powód to ciekawość i obserwacja społeczna. Myjnię otwarto nietypowo w środku zimy gdy na zewnątrz temperatury dzielą się na ujemne i bardzo ujemne. Czyli co pustki Panie? Otóż nie o wytrwały czytelniku. Kolejka dzień i noc! Przykład godzina 19:00 temperatura -6° C i osiem aut w kolejce (a myjnia ma cztery stanowiska). I to raczej norma niż wyjątek. No i nie rozumiem. Skąd te tłumy, sąd ten pęd (Pytanie 2b)? Rozwiązań jest kilka:

Hipoteza A. Nas leniwych jest wielu i tłumy te są wyrazem triumfu i radości leniwców automobilistów. Hipoteza kusząca, zawsze to dobrze poczuć się przedstawicielem większości, ale nie wytrzymuje testów i upaść musi w obliczu prawdy najprostszej i najoczywistszej. By ją obalić wystarczy odrobina krytycyzmu. Czy prawdziwy leniwiec, nawet zatwardziały czyścioch, ale leniwiec będzie siedział w aucie przy -6° C i czekał godzinę w kolejce by umyć swój pojazd? Rację masz o rozsądny. Nie, nie będzie! Tak też upada hipoteza A. Nie jest więc nas leniwców legion, o losie znów w mniejszości.

Hipoteza B. W Krakowie jest mało myjni samochodowych. Szybkie badanie poprzez pytanie zadane znajomemu docentowi i… Docent Google twierdzi, że na pierwszy rzut pytania: „automyjnia Kraków” jest tego ze 40 podmiotów. To dużo? No jak przyjąć, że w Krakowie mamy jakieś 503 samochody na 1000 mieszkańców (dane za 2012 r.) a w mieście jest nas jakieś 761 873 osób (dane na koniec 2014 r. GUS). To za wiele tego nie ma. Oczywiście są jeszcze gminy ościenne więc aut jest „trochę” więcej. Oczywiście są też myjnie automatyczne na stacjach benzynowych i myjnie których inkryminowany Docent „nie zna”. No dobra, ale to wciąż mało. Hipoteza B jest zdecydowanie lepsza od hipotezy A, czy prawdziwa? No cóż, by pozostać całkowicie szczerym wobec Ciebie o czytając, nie specjalnie mnie to…, ale jak ktoś myśli o małym, własny interesiku to może myjnia w Krakowie?
Ja pomysł ten miałem już 3 lata temu (choć nigdy nie planowałem go wdrożyć w życie) i jak się okazuje (przynajmniej na razie) patrząc po liczbie chętnych w mojej okolicy bardzo takiej działalności brakowało. Tak więc o przedsiębiorczy jest okazja zrobić interes, do dzieła!
No tak, ale jak zwykle wątek poboczny, zastąpił był wątek główny. Wracam więc pośpiesznie do tematu o cierpliwy. No więc cały ten post jest wyrazem mego zadziwienia, kto myje auto na mrozie w środku takiej zimy jak ta za oknem?

No bo, by uzasadnić swe wątpliwości. Jak jest zima to musi być zimno i prawdę tę i życiowa i filmową przyswoił sobie już każdy miłośnik kina imć Barei. Ergo jest zimno a więc jak uczono nasz wszystkich w szkole - a jestem co najmniej pewien, że z całą pewności uczono tego mnie i ciebie o drogi czytelniku - że woda w temperaturze ujemnej zamarza. By być bardziej precyzyjnym jedną z właściwości fizyko-chemicznych wody jest fakt, iż przy ciśnieniu atmosferycznym wynoszącym około 1014 hPa, proces zamarzania wody zachodzi w temperaturze 0 °C. Skąd owa pewność co do edukacji zapytasz o wątpiący. Cóż tak podstawowe informacje nieodległe są na skali edukacyjnej od lekcji czytania. Tak więc przyjmuję to jako pewne założenie. Stoimy oto przed faktem, temperatury są ujemne, woda zamarza, a obywatele CK Krakowa i okolic myją samochody w samoobsługowej myjni, na otwartym powietrzu, w szczerym polu. Po co ? Dlaczego? Wszak tu ma prawo pojawić się kilka problematycznych efektów takiej kuracji, że od zamarzniętych zamków w drzwiach i przymarzniętych uszczelek zacznę. Przecież ta przesadna (czy aby na pewno?) „higiena” może zaszkodzić a nie pomóc. To raz. Kto mądry niech no odpowie. A dwa po jasną najmocniejszą myć auto gdy wokół jak nie śniegiem to deszczem wali? Wszak nim z myjni do domu dojadą już brudne i na myjnie można jechać (przypominam o Syzyfie o niepamiętliwy). To dwa.

I tyle. Szerokiej drogi…

PS. Berlingo myje się trudniej i dłużej niż auto klasy C nawet kombi. Skubaniec nie ułatwia sprawy zwłaszcza jeśli chodzi o czyszczenie dachu. O naturo podła i bezduszna czemuś nie uczyniła mnie gigantem! Tak 2000 mm wysokości było by w sam raz. Choć pocieszam się, w złośliwości swej, że wtedy może i łatwo i wygodnie umyć, za to trudniej wygodnie w aucie usiąść.
Ostatnia aktualizacja: 31.01.2016 19:55:13
Dodano: 8 lat temu
W niedzielę na koniec dnia, wracając do domu zjechałem na myjnię "bezdotykową" przy salonie Citroen. Wydałem 10 zł. Najpierw spryskałem felgi aluminiowe środkiem do felg. Następnie spłukałem brud wodą z całej karoserii, felg, klocków hamulcowych i nadkoli. Gdzie niegdzie ręką usunąłem resztki. Zmieniłem program na woskowanie i następnie na demineralizowanie. Gdy dojechałem pod garaż, wytarłem do sucha. Tydzień wcześniej umyłem Primerę za 9 zł. W tygodniu, gdy znajomy świadczący usługi zajechał pod pracę bardzo brudną Insignią, zażartowałem, że ten wygląd poprawia wizerunek jego firmy. Następnego dnia auto było umyte za 7 zł. Kolega wytłumaczył się, że żona mu suszyła głowę.
Dodano: 8 lat temu
Do JuliuszK1000: Pozdrowionka!
Dodano: 8 lat temu
Do MarcinGP: tak myślałem. Od niedawna jestem na blogu i staram pisać okazywania bez emocji. Pozdrawiam.
Dodano: 8 lat temu
Do JuliuszK1000: Ale ja tak trochę ironizowałem. Spójrz na moje motoblogi...

PS. Nie używam radia, TV i gazet więcej niż do poznania suchych faktów. Pomijam wszelkie objawy propagandy - myślę samodzielnie i nie czytam komentarzy zbyt wiele aby nie ulec sugestiom autorów.
Dodano: 8 lat temu
Do MarcinGP: Myślałem, że na tym zdjęciu jest krajobraz z wakacji na południu Europy. Raczej wyglądasz na faceta który świata trochę zobaczył. Jest wiele dziwactw w Europie, które widziałem i mi się nie podobają podobnie jak Tobie. Jeżeli chodzi o dziennikarzy, to często nawet nieświadomie przekłamują prawdę. Nie się o tym przekonałem gdy pisali o Gdańsku lub Gdyni. Trzeba weryfikować otrzymywane informacje z mediów.
Dodano: 8 lat temu
Do JuliuszK1000: OK. Ja to nie jeździłem więc się nie znam na tym co za miedzą. Wiem tylko z TV, że tam sami imigranci, homo-niewiadomo, Hitlery jakieś, Concity Wurst oraz inne odszczepieńce typu ekoterroryści i poprawni politycznie co każdemu to dadzą aby im na głowę wszedł... Belzebuba tam tylko brakuje.
Dodano: 8 lat temu
Do JuliuszK1000: tylko nie nazywaj zachodniej europy kapitalistyczna ;) kiedys moze i była teraz nie bardzo
Dodano: 8 lat temu
Do damian88max: Tak jest ciekawa, jest co zwiedzać, jak w każdym kraju również w Polsce. Pod względem socjalnym to chyba Szwecja króluje. Ale mnie oprócz muzeów i ciekawych miejsc też interesuje komunikacja w miastach, zachowanie kierowców, organizacja parkowania i wszystko to co wpływa na jakość życia w mieście.
Dodano: 8 lat temu
Do JuliuszK1000: ciekawa ta kapitalistyczna europa w której tyle zasiłków socjalnych i różnych ograniczen oraz masa smiesznych podatków ;)
Dodano: 8 lat temu
Do damian88max: Ten wpis na blogu Miskova to jest "prowokacja" do dyskusji. Wiele jest w nim pytań. Tak, więc moje wpisy są pewnego rodzaju prowokacją, przedstawiam opinię tak jak wszyscy inni, którzy piszą. Wymiana poglądów jest czymś pozytywnym, można spojrzeć na dane zagadnienie z innej perspektywy. Gdybym mieszkał od myjni z 10 km, to pewnie rzadko bym z niej korzystał. Ale to nie znaczy, że mam jeździć autem obrośniętym brudem.
Dodano: 8 lat temu
Wczoraj było w miarę sucho w Gdyni. Dzisiaj piękne słońce. Przejechałem się po Świętojańskiej i po Skwerze Kościuszki, 80 - 90 % aut brudne. Nieważne, czy drogie za 200 tys. zł czy stare. Po prostu brudne, chociaż wczoraj na myjniach był ruch.
Dodano: 8 lat temu
Do MarcinGP: Dzięki za doradztwo. Rozumiem Ciebie. Ja mam trochę inne spojrzenie na świat, trochę zwiedziłem Europy tej kapitalistycznej i z niej biorę dobre rozwiązania. I na tym pozostańmy.
Dodano: 8 lat temu
Do JuliuszK1000: A za Twoją ziemię, dom i wydatki na ich utrzymanie zapłacił rząd, czy Ty, że Ci się wpierdziela w sposób ich używania? Rozumiem regulacje odnośnie składowania odpadów radioaktywnych ale mycie auta? Ich pojebało całkowicie przez ingerencję w prywatne sprawy obywateli, a Ciebie też socjalizm gnębi chyba mentalnie, nie zachowuj się i nie podporządkowuj się temu jak bezwolny szympans w ZOO. Naoglądałeś się politycznie poprawnych programów i zacząłeś myśleć jak Ci z parad równości. Jest jeszcze czas, ogarnij się i zacznij żyć tak jak lubisz, a nie tak jak każą Ci inni tylko dlatego, że tak wypada.

Bądź pierwszy na swojej ulicy i pokaż że wolno Ci na swojej ziemi używać wody za którą płacisz tak jak masz na to ochotę, a nie tak jak każą robić Ci to inni.

PS. W moim komentarzu nie ma złośliwości, a jedynie wołanie abyś zaczął korzystać ze swojej wolności zdobytej jeszcze przed tysięcznym rokiem naszej ery.
Dodano: 8 lat temu
Ogólnie lubię mieć czyste auto i dbam o stan jego lakieru, ale przy takiej pogodzie jak jest teraz ciągłe czyszczenie nie ma większego sensu. :(
Dodano: 8 lat temu
Automat - rysuje. Ale jak ktoś ma kilkunastoletnie auto to raczej nie będzie się przejmował śladami widocznymi tylko w pełnym słońcu.
Bezdotykowe na ogół myją zbyt słabo - na moim czarnym to widać. Nadają się tylko do spłukiwania błota lub soli.
Preferuję myjnie samoobsługowe ale nie bezdotykowe o ile są dobrej jakości, lub ręczne.
Dodano: 8 lat temu
Do MarcinGP: Jeżeli w promieniu 100m nigdy nie widziałem mycia auta a ponadto mieszkam blisko śródmieścia oraz moi sąsiedzi nie myją samochodów na podwórku to stwierdziłem, że czas zmienić nawyki. Przepisy ochrony środowiska pozwalają na mycie aut tylko na myjni. Mogę wydać kilkadziesiąt złotych na myjnię miesięcznie.
Dodano: 8 lat temu
Dobrze jest wyczuć ostatnie godziny plusów i wtedy umyć autko z soli i innych świństw. Inaczej na wiosnę mamy co robić.
Dodano: 8 lat temu
Do damian88max: Może to prowokacja.

Odnośnie mycia to też wolę sam ale swoje, nie służbowe. Celina się błyszczy jak należy i nawoskowana zimuje w garażu. Do wiosny nie jeździ.
Dodano: 8 lat temu
Do MarcinGP: tez sie zastanawiam na tym czy on tak na serio
Dodano: 8 lat temu
Do MarcinGP: a ktore nowe auto nie ma problemu z elekrtoniką kwestia to dobre zabezpieczenie przed wilgocią moze puki auto nowe to nie bedzie problemów ale jak gumy zaczną się starzeć to zadne mycie pod cisnieniem nie bedzie bezpieczne:)
dlatego wole gąbka wiaderko i jazda:) 10 min i auto sie błyszczy:P
Dodano: 8 lat temu
Do JuliuszK1000: Ty na poważnie tak: "nie na podwórku - obciach przed sąsiadami, że postepuję niezgodnie z ochroną środowiska"?
Dodano: 8 lat temu
Do damian88max: Renówki nie lubią "full'a" z BP, bo jest z myciem podwozia pod ciśnieniem z przodu. Moja Franca po "full'u na BP też potrafiła się dziwnie zachowywać. Bez mycia podwozia było wszystko OK. Przy Lagunie II musisz uważać na wszelką wilgoć, bo elektronikę ma słabą. Mojemu kumplowi w takiej jak Twoja woda dostała się przez nieszczelność przy szyberdachu i po przednim słupku pokapało pod deskę rozdzielczą. Jak przyszedł i odpalił to spaliła mu się cała instalacja wraz z komputerem itd. Sprzedał auto za 3000 PLN mechanikowi, bo nie opłacało się robić.
Dodano: 8 lat temu
w zimie nie myje :P jest ładnie zakonswerowwane :P a tak to ręcznie pod domem raz pojechałem na BP na automatyczną wziąłem full opcje bo byla promocja po 22 za polowe ceny i mi przetwornica do xenona padała bo zalało:P
Dodano: 8 lat temu
Mam dwa auta. Od 2 lat myję tylko na myjni, nie na podwórku - obciach przed sąsiadami, że postepuję niezgodnie z ochroną środowiska. Ponadto myję wtedy gdy auto jest brudne (tak jak buty - wychodzę z domu w czystych), swego casu miałem porównanie we Włoszech w zimę w górach i u nas po powrocie. Tam samochody czyste a tutaj prawie każdy ubłocony, widać że dawno był myty. Nowe C5 myję na myjni ręcznej bezdotykowej sam, w zimę też nadkola i zawieszenie, gdy nie ma mrozu. Starego nissana albo na bezdotykowej myjni ok. 10 zł koszt albo na automatycznej ok. 20zł nawet gdy jest mróz. Nie zdarzyło mi się aby automatyczna porysowała lakier. Ale jest różnica między np. Statoil a Lotos w jakości i w cenie.
Mycia ręcznego wodą z wiaderko uczono mnie w szkole samochodowej:należy brud namoczyć, myć samą wodą bez szamponu, szczotką z włosiem aby piasek nie trzymał się włosa. Gąbka niewskazana bo drobiny piasku porysują lakier, myć pasami poziomymi od góry do dołu wtedy brud nie jest przenoszony na górne partie nadwozia. Im częściej się myje tym mycie krócej trwa.
Dodano: 8 lat temu
Ja w każdą sobote mam gimnastyke z autem pod garażem, co sie będę w domu kisił, z nudów to robie. A szwagier śmieje sie że jak będę tak podlewał auto to zgnije. Po zimie zdejmuje progi, nadkola, zderzaki, czyszcze ile sie da jade profile zamknięte tym co mam.
Dodano: 8 lat temu
Ja służbowe tylko w automatycznej na BP, bo tu mam kartę do rozliczeń bezgotówkowych (oczywiście tylko późnym wieczorem żeby nie stać w kolejce), a prywatne po staremu pod domem, czyli szlauch gąbka i wiadro. Czasami w przypływie dobrych chęci oba auta pod domem umyję ręcznie jak jest ładna pogoda.
Dodano: 8 lat temu
Do kstilger: ale tylko na felgach. I dekielku z emblematem marki [hihi]
Dodano: 8 lat temu
Do humvee5: tylko potem beda zółte zacieki;)
Dodano: 8 lat temu
Do kstilger: zawsze możesz postawić koło psiej budy [rotfl]
Dodano: 8 lat temu
najbardziej lubię bezdotykowe, tylko czasem trafiam na takie z bardzo słabym ciśnieniem...
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
2 komentarze
Dodano: 2 dni temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
4 komentarze
Dodano: 9 dni temu, przez Egontar
Z wymianą filtra PP oraz porządkami po zimowymi w Jokerze wstrzymywał mnie nieszczelny układ klimatyzacji. Dlatego też zaraz po jego uszczelnieniu zabrałem się za porządki, a było co robić. ...
57 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl