Pomimo wyjątkowo niesprzyjających warunków pogodowych (+18 w pełnym słońcu) zdecydowałem się dziś na wymianę ogumienia na zimowe. Spowodowane było to głównie tym, że moje podróże służbowe innymi środkami lokomocji w przyszłym tygodniu, wykluczały możliwość pojawienia się Bravo w serwisie. Z kolei planowa trasa na Słowację w poniedziałek 18/11 obliguje mnie do jazdy na zimowych, bo jak wiadomo nasi południowo-wschodni sąsiedzi praktykują obowiązek używania takich opon od 15/11 do 15/03 każdego roku.

Nie było więc wyjścia i dziś podstawiłem się na wymianę. Byłem nawet się pytać o termin w zeszły wtorek, ale Panowie powiedzieli, że nie ma takiej potrzeby, aby się umawiać konkretnie. Rzeczywiście - wymiana poszła sprawnie i szybko, bez zbędnego oczekiwania w jakiejkolwiek kolejce. Jako że opony zimowe z Czerwonego skończyły się po ostatnim sezonie (zostały mi tylko stalowe 16"), niejako byłem "zmuszony" do zakupu nowych.

Tym razem zdecydowałem się na Bridgestone Blizzak LM32. Po bardziej niż świetnych doświadczeniach na poprzedniku z letnimi Potenzami, uznałem że pora spróbować wersji zimowej japońskiego koncernu. Wg. lodówkowej (jak to trafnie określił PiotrPWPK ) naklejki unijnej klasa oporów to F, klasa przyczepności to C, a hałasować ma na poziomie 71 decybeli, czyli 2 kreski na 3. Jaka będzie, zobaczymy w zimie .

Z kronikarskiego obowiązku odnotowuję fakt przebiegu letnich Michelin'ów. W przeciągu 16 dni od odbioru zdążyłem zetrzeć 1 mm bieżnika - aktualnie wszystkie cztery mają 7 mm - i ujechać 2.903 km. Trudno mi coś więcej powiedzieć o tych oponach, ponieważ to moje pierwsze kilometry i doświadczenia z francuską marką. Jak do tej pory trakcja na suchym i mokrym bardzo dobra. Fiat prowadzi się na nich praktycznie identycznie jak na Continentalach CSC3, może z lekkim wskazaniem na obecne Michelin Primacy HP . Niestety , Potenza pozostają niedoścignionym wzorem .

Oby do wiosny ?