Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Lincoln Town Car "Daj kluczyki" » Szukajcie a znajdziecie, tylko uzbrójcie się w cierpliwość.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Lincoln Town Car
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 833 razy
Data wydarzenia: 15.11.2010
Szukajcie a znajdziecie, tylko uzbrójcie się w cierpliwość.
Kategoria: inne
Poszukiwania następcy Hondy zakończone. Miał być duży, bezpieczny, przestrzenny sedan. Po trzech tygodniach poszukiwań czułem się zupełnie zrezygnowany. Pod uwagę wchodziły Mercedes E320, BMW 7 lub 5 oraz Toyota Avalon. Miałem też powiedzmy ograniczony budżet, tzn. nie mogłem wydać więcej niż dostałem za Hondę. Po obejrzeniu 4 Merców, 1 Toyoty Avalon popadłem w stan poczucia bezradności. Oczywiście żadne z tych aut nie miało nigdy żadnej stłuczki i nic w nich nie brakowało a jedyne malowanie jakie zaliczyły to we fabryce.
Zaczniemy od Mercedesów, niestety wycieki oleju pomiędzy skrzynią a silnikiem eliminowało 3 na dzień dobry. Ostatni egzemplarz nawet by się nadawał gdyby nie to że był malowany prawy błotnik, jakoś dziwnie popękane było podszybie z przodu a kontrolka SRS nie miała w ogóle ochoty zgasnąć. Pan usiłował mi wcisnąć kit, że ta kontrolka przy zegarach jak i przy słuchawce telefonicznej świeciła się zawsze i jest po to że można zadzwonić po pomoc naciskając przycisk ze słuchawką. Kolejny delikwent dał w ogłoszeniu że jego mercedes ma nawigację, zapomniał dodać że taka przylepiana do szyby za $60.
Toyota Avalon, pan w ogłoszeniu napisał ze auto zadbane, czyściutkie jak ta lala, tylko zapomniał dodać że ta lala to taka znaleziona na wysypisku odpadów przemysłowych. Wyobraźcie sobie że wskakuje w garnitur wsiadam do tego pożal się Boże, bastionu czystości i wysiadam z pięknie odciśniętym śladem w miejscu gdzie przed chwilą miałem pas bezpieczeństwa. Nic tylko brać z zamkniętymi oczami.
Ale sytuacja robiła się mało przyjemna, zima zbliża się wielkimi krokami, a ja muszę dalej poganiać Cadillackiem który z założenia nie miał w ogóle oglądać deszczowej jesieni o śniegu nawet nie wspomnę.
Zacząłem więc przeglądać co piszą właściciel Lincolnów, z jaki przebiegami są sprzedawane te auta na aukcjach, czy mają jakieś większe problemy itd. Wyszło mi na to że warto wziąć pod uwagę zakup tego samochodu, więc zacząłem się rozglądać.
Udało mi się znaleźć samochód który był sprzedawany przez rodzinę jakiegoś starszego pana który z racji wieku i stanu zdrowia wylądował w domu dla osób starszych potrzebujących stałej opieki medycznej. Był mały problem, po samochód trzeba było jechać na amerykańską wieś jakieś 160 km od Chicago. Cena była atrakcyjna więc ryzyko zostało podjęte. Kiedy dojechaliśmy na miejsce nie bardzo mogłem uwierzyć w to co zobaczyłem. Samochód wyglądał tak jakby co dopiero wyjechał ze salonu samochodowego. Zacząłem podejrzewać że coś jest nie tak, tzn. zbyt piękne aby było prawdziwe. Ale kiedy dokładniej przyjrzałem się garażowi już wiedziałem że facet jest pedantem, wszystko poukładane jak w szwajcarskim zegarku, podłoga w garażu czyściutka jakby była to podłoga w domu. Dokonałem wstępnych oględzin, wsiedliśmy do auta aby się nim przejechać. Wszystko w jak najlepszym porządku. Decyzja zapadła. Dokonaliśmy formalności prawno finansowych, tzn. wymieniłem pieniądze na akt własności i kluczyki do auta. Założyłem tablice rejestracyjne od hondy, wcześniej zadzwoniłem do ubezpieczalni aby ubezpieczyć samochód. W międzyczasie oni wysłali mi na e-mail kopię polisy którą wydrukowałem sobie u sprzedającego aby żaden policjant się nie doczepił w razie kontroli.
Podczas drogi miałem jakieś obawy że historia z dziadkiem jest tylko jakąś przykrywką. Obawy moje jednak zostały rozwiane na drugi dzień kiedy ze schowka na rękawiczki wyciągnąłem okulary słoneczne. Niby nic specjalnego okulary słoneczne a jednak, można to uznać za dowód koronny w tej sprawie. Otóż nikt poza starymi dziadkami, babciami nie używa tego modelu/typu okularów słonecznych. I tak oto moje fobie poszły sobie w niebyt i spokojnie mogę powiedzieć że od soboty cieszę się nowym nabytkiem.
Ostatnia aktualizacja: 15.11.2010 16:21:45
Dodano: 12 lat temu
Historia piękna, ten dywan... Niczym król na tronie...
Dodano: 13 lat temu
Pozostaje tylko pogratulować zakupu.Muszę przyznać ,że ciekawie piszesz.Pierwsze zdjęcie w Hdr świetnie pokazuje piękno tego auta.
Dodano: 13 lat temu
[up] godny następca ;)
Dodano: 13 lat temu
szukajcie a znajdziecie... cudeńko
Dodano: 13 lat temu
Do naitsabes: wie bo podpisał przekazanie aktu własności.
Dodano: 13 lat temu
a ten dziadek wie, że mu auto w Świat puścili ??? ;)
ładny :) "taki amerykański" :) :) :)
Dodano: 13 lat temu
Poszukiwania zakończone ze świetnym skutkiem.
Dodano: 13 lat temu
No no piękny!
Dodano: 13 lat temu
[puchar]
Gratuluję zakupu
Dodano: 13 lat temu
Wszystko wskazuje na to , że trafiłeś perełkę. Dobra Bozia nad Tobą czuwała. Na zdjęciach wygląda super. Powodzenie.
Dodano: 13 lat temu
Do -Marek-: mam taką nadzieję. Z resztą na amerykańskiej wsi powiedziane słowo ma wielką wagę, jeśli mówisz że coś jest czarne to rzeczywiście jest czarne a nie w 97% czarne. Jak to mawiał Kazimierz Pawlak, u mnie słowo droższe pieniędzy
Dodano: 13 lat temu
teraz Cadillac ma młodszego kuzyna w garażu:) a fotki super w tych kolorach;) pozdro
Dodano: 13 lat temu
Wygląda na to, że rzeczywiście trafiłeś perłę.
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
1 komentarz
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
1 komentarz
Dodano: 8 dni temu, przez Egontar
Z wymianą filtra PP oraz porządkami po zimowymi w Jokerze wstrzymywał mnie nieszczelny układ klimatyzacji. Dlatego też zaraz po jego uszczelnieniu zabrałem się za porządki, a było co robić. ...
49 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl