Dzień kobiet każdy świętuje jak tylko chce... Jedni kupują kwiaty, inni drinkują, jeszcze inni wymieniają np płyny w swoim samochodzie a jeszcze inni rozbijają się po ulicach

Mi ten dzień przebiegał całkowicie normalnie... czyli w pracy -Kupno kwiatka dla każdej z Pań i po temacie.

Zapomniałem o takich co myślą nie tylko głową i przy odrobinie nieuwagi (nie tylko mojej) Pan jadący środkowym pasem zaczął zjeżdżać na pas prawy -tylko szkoda że zajęty i to przez mojego poloneza...

Skończyło się na lekkim przytarciu.

Po wstępnych oględzinach i negocjacjach doszliśmy do wniosku, że nie będziemy nigdzie tego zgłaszać tylko się po prostu dogadamy...

Gadka była krótka (można z niej wywnioskować, że jestem bezwzględny) -400 PLN!!
Gość zaczął się niby targować ale na nic się nie zdały jego staranie więc po prostu wyjął portfel i wycalował cztery "jagiełły"

Oto efekt przytarcia -prawda, że przerażający widok?