Witajcie!!!!
W związku z wieloma pytaniami dotyczących przeróbki świateł w Sabacie piszę dziennik, bo pisać i za każdym razem i opisywać nie bardzo mi się chce. Jeden raz powinien załatwić sprawę:

Kiedy go nabyłem miał czerwone kierunki i pomarńczowe pzycje. W samochodach z USA tylne żarówki są dwuwłóknowe, które pełnią rolę pozycji, stopu i kierunku. Do pozycji służy jedno włókno a stop i kierunek są na jednym włóknie. Kiedy świeci światło stop i włączymy kierunkowskaz to przerywacz zaczyna błyskać stopem, a kiedy kierunek zostanie wyłączony znów włókno świeci jak zwykły stop. Długo kombinowałem nad rozwiązaniem, a nie dopuszczałem możliwości wstawiania pomarańczowych lampek w zderzak, czy coś w tym stylu.
Sabath w tlnych lampach ma po trzy żarówki: dwie w poziomie na dole i jedną na górze. Zasilanie górnej żarówki odciąłem całkowicie z myślą o kierunku, a dwie dolne pozostawiłem na stop i pozycje odcinając oczywiście sygnał z przerywacza kierunkowzkazów. Następnie polazłem na przód: pozycja i kierunek są w jednej pomarańczowej bańce żarówki- dwa włókna, ale z czterema pinami( tak samo jak tył). Musiałem jedynie miernikiem wyniuchać przewody kierunków, podłączyć do nich przewodzik i pociągnąć go przez czeluście samochodu w zakamarkach na sam tył do lampy podłączając go do wtyczki na górne gniazdo. Musiałem jedynie przerwać kabelek przy reflektorze i porobić złączki, żeby spokojnie w razie potrzeby zdemontować refletor. To samo zrobiłem z drugą stroną.
Przewody od świateł stopu z dolnych dwóch żarówek musiałem odciąć, bo by migało jakbym kierunek włączył. Sygał stopu na lampy zajumałem od trzeciego światła stopu. Kabelki poszły na lewą i prawą stronę (nie robiłem szeregowo, bo by się jedno wcześniej zapalało a drugie później) ale na dole lampy są dwie żarówki więc musiałem kabeleczek ładnie rozgałęzić i przylutować do odciętych wcześniej sygnałów z przerywacza- ale pewnie pamiętacie. Tak więc stop pozostał na swoim włóknie i nie koliduje z kierunkiem.To samo zrobiłem w drugiej lampie.
Przeciwmgielny spłodziłem w lampie. Wywierciłem w niej dziursko 10mm i włożyłem mocną, białą diodę. Zaprądziłem ją kabelkiem z pozycji puszczając go do kabiny, przerwałem włącznikiem/prztyczkiem i puściłem z powrotem do lampy kończąc go diodą.
Przeróbka pozycji i kierunków z przodu polegała jedynie na wymianie żarówek na diodowe dwukolorowe- z białą pozycją. A tą też trzeba umieć wsadzić w gniazdo, bo jak się pomyli piny to biała dioda pozycji będzie kierunkiem, a kierunek pozycją (kumacie nie?) Pomarańczowe obrysówki zostawiłem.
Pytacie pewnie jak kierunek w czerwonej lampie? Otóż zafasoliłem na tył pomarańczową żarówkę 30-diodową, która wali tak silnie, że przez czerwień szkła przebija się na pomarańczowo. Owszem jako dioda przyspieszyła troszkę emisje błysków, ale mi to nie przeszkadza i nic nie robiłem w tym....kierunku. W przypadku trzech żarówek 21W należałoby dać opornik co najmniej 50W na stronę.
Tylne diodówki dwupinowe kosztowały po 100zł, przednie czteropinowe po ok 60zł(robione na zamówienie) na całość poszło mi ok 25 metrów kabla, miałem na tym patencie kontrolę, która skończyła się niczym. Oczywiście tylne kierunki są nieco mniej widoczne w pełnym letnim słońcu, ale wszystko zależy od grubości i karbowania szkła lampy i odbłyśnika!!!!!

Dysponuję tylko takimi fotkami z momentu roboty. Nie mam fotek jak to wszystko jest poukładane.
Pozdro!!!