Witam,
Dziś sobota, u mnie pogoda dopisywała przez cały dzień. Na termometrze +10, nie to co tydzień temu (brrrr). Korzystając ze sprzyjającej aury, zaplanowałem ręczne mycie Pyzia, po osuszeniu naniosłem czernidła do opon i zderzaków, jestem wielkim entuzjastą tego typu środków już od dawna, nadają bardzo dobry efekt. Ostatnim krokiem było spryskanie uszczelek silikonem w "szpreju" co robiłem pierwszy raz. A tu zonk - pojemniczek mi się skończył przy ostatnich drzwiach w połowie. Muszę dokupić jeszcze jeden bo na klapę również nie wystarczyło.
Polecam wszystkim używającym takiego środka poczekać z otwartymi furtkami aż nieco wywietrzeje. Jedynym minusem może być to, że wszystkie okoliczne komary się zlecą powąchać, jak w moim przypadku . Po tym uzupełniłem brakujące ciśnienie w oponach i takim oto czyścioszkiem można już wyruszyć na podbój marketów i staganów.
Na podwieczorek zostawiłem sobie wymianę przepalonych żarówek - postojówki z przodu i jedna z tyłu. Ciekawym jest fakt, że w 206 muszę wymontować cały tylny klosz chcąc wymienić jakąkolwiek żarówkę w tym przedziale jednak nie stanowi to problemu - plastikowy wkręt i nakrętka odkręcana palcami. To i blachę pod lampą wyczyściłem.
Zwieńczeniem dnia była wizyta na Shellu po przejechaniu od ostatniego tankowania, (które było pełnym napełnieniem zbiornika dokładnie 100,4km, celem sprawdzenia spalania przy dystrybutorze. Wynik jak dla mnie zadowalający - 6.76l po drugim wybiciu. Wszak jesteśmy po 1 listopada kiedy to większość z nas snuła się zakorkowanymi uliczkami lub parkingami okolic cmentarzy, więc i mój czwartkowy wypad był taki.

A w zeszłym tygodniu:
- Wymieniłem układ wydechowy w zaprzyjaźnionym auto-serwisie
- Odwiedziłem ASO Peugeota na Katowickim Roździeniu gdzie poleciłem założenie centralnego zamka sterowanego pilotem, wymianę przełącznika zespolonego, montaż dedykowanego podłokietnika oraz wymianę ramienia tylnej wycieraczki.
Owszem trochę grosza musiało odejść ale jestem w pełni zadowolony z szybkości i efektów pracy.
W poniedziałek odbiorę gumowe dywaniki bo obecne wołają o pomstę do nieba. Oglądając salonową 208 wpadł mi w oko pewien gadżet - zasłonki (siateczki) przeciwsłoneczne na tylne szyby dopasowane do kształtu okna w danym modelu wsuwane w uszczelki okna. Nie lubię tych uniwersalnych na przyssawki, ale dwójka dzieci z tyłu jeździ i czasami po oczkach słońcem dostają. Lubię za to oryginalne akcesoria w każdym aucie i niedługo na pewno zaopatrzę się w taki zestaw, który panowie z ASO wycenili wstępnie na 184zł do modelu 206.
Pozdrawiam, wszystkich a w szczególności tych, co wyczytali całe te moje wypociny.

ps. zapomniałem aparatu