Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Ford S-Max Biały Książe
»
Pierwsza wymiana po przeszczepie
Wpis w blogu auta
Ford S-Max
Dodano: 3 lata temu
Blog odwiedzono 1492 razy
Data wydarzenia: 08.03.2021
Pierwsza wymiana po przeszczepie
Kategoria: serwis
Auto po transformacji spisuje się poprawnie
Po powrocie z Polski do Niemiec i dystansie 1200km wzięliśmy auto ma podnośnik by sprawdzić ewentualne przecieki bynajmniej takie zalecenie mieliśmy z serwisu i spokoje operować pedałem gazu przez pierwsze kilkaset tys. kilometrów .
Co tu więcej pisać auto jak nowe bynajmniej silnik
Zaczynamy kręcić kilometry od początku
Ostatnia aktualizacja: 18.03.2021 18:31:03
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni
naprawa przewyższa wartość auta
moja decyzja
auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
1
komentarz
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni
naprawa przewyższa wartość auta
moja decyzja
auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
1
komentarz
Dodano: 8 dni temu, przez Egontar
Z wymianą filtra PP oraz porządkami po zimowymi w Jokerze wstrzymywał mnie nieszczelny układ klimatyzacji. Dlatego też zaraz po jego uszczelnieniu zabrałem się za porządki, a było co robić. ...
49
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
O już wróciłeś z wyprawy?
Gdyby nie to, że chcę się pozbyć mojego poyebanego Forda to może bym wziął... Jak Ty możesz tym w ogóle jeździć to nie wiem. Fordy to goowno straszne i obiegowe opinie wcale nie są przesadzone. Liczyłem, że jest inaczej bo w końcu czasy się zmieniły i się przeliczyłem. Syf!
Otóż to - niech śmiga bezproblemowo
Wszystko ok i niech śmiga bo kolejne z moich aut dostało nowe życie
A na razie auto na dotarciu także nie myślę o chipie
Nawet przez chwilę nie pomyślałem, żeby znów mógł się zepsuć . Takie żarty poszły po poście Marcina - mamy podobne poczucie humoru
Z tym Ferrari, to z filmu "Wolny dzień pana Ferrisa Buellera" '86
Po początku dowcipu myślałem, że będzie ten o zwrocie żony...
Tak to jest z gwarancjami. Odpukać znów coś się stanie, to powiedzą: "A nie mówiliśmy, żeby przez kilkaset tyś km jeździć spokojnie?"
Przy okazji taki dowcip mi się przypomniał.
Dwóch policjantów zatrzymuje samochód, jeden z nich podchodzi do kierowcy i mówi:
- "Przekroczył Pan dopuszczalną prędkość, proszę dowód i prawo jazdy."
Kierowca szykuje dokumenty, ale jedna rzecz nie daje mu spokoju:
- "Ale zaraz zaraz. A skąd Panowie wiecie, że ja przekroczyłem prędkość, skoro nie macie radaru?"
Na to policjant odzywa się do drugiego:
- "Sławek, pokaż Panu jak Pan jechał."
- "Wzuuuuuuuuuum"
- "A jak powinien?"
- "Pyr pyr pyr"
Niech jeździ Tylko magiczne pudełko mu zamontuj ponownie, bo w Schwarzwaldzie pod górki nie podjedzie, jedynie wracając z górki będzie się w miarę akceptowalnie rozpędzał
Ps. Nie kracz
Jak będzie inaczej operował, to znów się zepsuje
Ale czarna mazia już po tysiaku