Wpis w blogu auta
Volkswagen Polo
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1091 razy
Data wydarzenia: 09.01.2013
1027 na liczniku...
Kategoria: inne
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni
naprawa przewyższa wartość auta
moja decyzja
auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
2
komentarze
Dodano: 2 dni temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni
naprawa przewyższa wartość auta
moja decyzja
auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
4
komentarze
Dodano: 9 dni temu, przez Egontar
Z wymianą filtra PP oraz porządkami po zimowymi w Jokerze wstrzymywał mnie nieszczelny układ klimatyzacji. Dlatego też zaraz po jego uszczelnieniu zabrałem się za porządki, a było co robić. ...
58
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
A co za tym idzie wybór sprowadza się głównie do gustu, wyboru kształtu karoserii i wyposażenia wnętrza. Tak też staram się na to patrzeć.
To, że auta z obecnych czasów psują się częściej i wcześniej, to żadna nowość, i powie Ci to każdy użytkownik nowego auta niezależnie od marki. W każdej z nich znajdziesz przypadki, gdzie auto zbyt wcześnie jak na swój wiek odmówiło posłuszeństwa. Moim zdaniem takie uogólnianie i demonizowanie mówiąc od razu, że cały model, marka i w ogóle wszystko co niemieckie jest do dupy, jest totalnie bez sensu Za chwilę kupisz coś francuskiego, włoskiego, cokolwiek, nie daj Boziu źle trafisz i tak samo będziesz narzekał, albo trafi Ci się dobry egzemplarz i będziesz wychwalał pod niebiosa, podczas gdy ktoś inny będzie narzekał jak Ty teraz Takie czasy Panie. Nic na to nie poradzisz.
Żeby nie było, że jestem nieobiektywny, mi też walnęła cewka jakiś czas temu... i jakoś nie zacząłem wszędzie od tej pory pisać jak to beznadziejny samochód, marka, model, nigdy więcej... Poza paroma wpadkami auto jest ok, jeździ, jest komfortowe jak na swoją klasę, prowadzi się bardzo dobrze, silnik - przynajmniej ten mój - daje dużo frajdy z jazdy. A to, że czasem coś się popsuje... nie znam żadnego nowego auta z obecnych czasów, w którego gronie właścicieli nie znajdą się zarówno ci, którzy będą narzekali i zarzekali się, że więcej takiego badziewia nie kupią, jak i tacy, którzy będą bardzo zadowoleni.
Chyba po prostu liczyłem się z tym, że samochód wiąże się z samymi wydatkami, ale za to poprawi komfort mojego życia. I tak też jest w rzeczywistości.
Polecam nabrać dystansu, pogodzić się z tym, jakie mamy czasy i obyś przy następnym zakupie po prostu dla odmiany wylądował w grupie osób zadowolonych