Gratuluję wyróżnienia

POZDRAWIAM

Autko "warte grzechu"?!

POZDRAWIAM
P.S. Szkoda że nie ma więcej fotek i jakiegoś szerszego opisu.

To nowe Clio wygląda naprawdę świetnie, najlepsze jest to że zdjęcia nie oddają tego

Pozdrawiam

Ksywa auta adekwatna do koloru

Ładne autko , styliści mogli się jedynie bardziej przyłożyć się do kołpaków.
W Kia się moim zdaniem lepiej w tej kwestii postarali.

Nawet fajne to Clio, Reno chyba wychodzi na prostą, coraz ładniejsze te Renówki.

Do mucko1: Jednego?

Do MarcinGP:
Ja jednak bym wolał go mieć pod maską

Fajne autko. Pozdrawiam

Do mucko1: Przecież ma, ale ponieważ jest to wynik dzielenia, to "jeden" jest w pamięci

Do Egontar: Drzwi w Alfie mi załatwiła. Z takim rozmachem je otworzyła przywalając w pakę od jakiegoś VW Transportera na parkingu, że aż zadzwoniło. Pół dnia się nie odzywałem do niej Teraz jak ją podwożę to tak parkuję żeby po stronie gdzie siedzi było minimum 2 metry wolnej przestrzeni.

Autko fajne, choć przy tym kolorze powinno mieć 175, a nie 75 kucyków

Do MarcinGP: Bój sie Boga, żeby to Twoja "mamusia" slyszala

bardzo mi pasuje clio w tym kolorze Dawaj foty z wnętrza!

Jak dla mnie ten kolor do TEGO auta pasuje jak najbardziej. Takiej Corolli w żółtym bym nie chciał, ale z Clio nie mam problemu

Bardzo dobrze, że wybrałeś taki kolor do tego Clio. W końcu ktoś z fantazją. A skoro ten silnik dobrałeś, to znaczy, że Ci wystarcza. Jednak zmieniłbym tylko te kołpaki.

Do tomekpie: trzeba było brać białego. Ładne są, a i biały kolor ostatnio modny się zrobił. Szkoda tylko, że Renault jako markę wybrałeś. Jak będziesz mało jeździł to powinieneś być zadowolony, a jak robisz powyżej 20 000 km rocznie to będziesz klął tą markę tak jak ja. Renófki są teraz badziewne. Ale gratuluję zakupu Nowe to nowe. Ten zapach nowości we własnym aucie jest fajny. Ciekawy jestem czy nie będą Ci tak śmierdoliły te ich gumowe dywaniki przez pół roku jak moje...

Do Egontar: Pomysł skradziony Alfie Romeo. Seat też skopiował to rozwiązanie. Niestety jak w zimę naprószy tam śniegu, który najpierw lekko stopnieje, a później ściśnie go mróz to prędzej się tą plastikową klamkę urwie niż drzwi otworzy. Efekt jest taki, że zimą tylne drzwi otwierać trzeba od środka. Przerabiałem to w swojej Laluni. Auto zyskuje na wyglądzie bo sprawia wrażenie pseudo-coupe ale traci na praktyczności. No i np. teściowa okazyjnie podwożona takiej klamki nigdy nie znajdzie i trzeba ją instruować. Jak ktoś nie ma ochoty jej wozić, to jest to idealne rozwiązanie

Do Egontar: Pozdrawiam

Do GYROS: Faktycznie masz racje, nie zauwazylem tej klamki w slupku a pisze na tablecie to nie do widze