Do Egontar: Nikt, obiekt na terenie którego rosły nieszczęsne drzewa należał do agencji mienia wojskowego i nie był ubezpieczony.
Żadna firma od odszkodowań nie chciała się podjąć sprawy.
Po tym wypadku jeszcze jeden samochód został uszkodzony przez drzewo w tym samym miejscu i dopiero wtedy zdecydowano o wycięciu tych drzew.

Kto zapłacił za szkodę?

Do wer1207: Fakt poświęcił się. Byłem bardzo zadowolony z tego fordzika, generalne mam sentyment do Forda, z Fiesty i służbowego Focusa, też byłem zadowolony.

niezła historia z tym fordzikiem, poświęcił się dla Was.

Do marcingp: Zatrzymaliśmy się jakieś 300 metrów dalej i nie wiedzieliśmy, że spadło na nas drzewo, które było wcale nie małe zajęło dwa chodniki, całą jezdnie, i jeszcze kawałek posesji po przeciwnej stronie, na przód spadł kabel od linii energetycznej - był taki błysk, że przez chwilę nic nie widziałem nawet pajęczyny na szybie przedniej, a córce dach z tyłu zatrzymał się kilka centymetrów nad głową - winnych oczywiście brak, pogotowie przyjechało dopiero na wezwanie straży pożarnej bo jak ja dzwoniłem to nie chcieli przyjechać, a drzewa wycieli dopiero jak kilka tygodni później następne drzewo w tym miejscu zmiażdżyło busa - to był już trzeci wypadek w tym miejscu w ciągu niespełna pół roku.

Ale akcja! Szok! A ja myślałem, że to mnie Corsą - Pijakiem zaatakowało drzewo. Na Ciebie to normalnie się rzuciło, ale musisz być przystojniacha dla lasek, że nawet krzaki na Ciebie lecą Dobrze, że wszyscy cali...

Do autre2003: A właśnie ,każde auto by miało fotyu mnie też brakuje zdjęć,niestety

Ale ford nieźle dostał.2 zdjęcie fajne,takie z lat 90 .

Do panda05: Był ładny, dobrze wyposażony, nie sprawiał problemów i na szczęście wcześniej był bezwypadkowy - co prawdopodobnie uratowało nam życie.

Do kurcok: Tak, gdybym wtedy znał aWc miałbym więcej pamiątkowych fotek a tak nie wiele się zachowało.

Do mucko1: To fakt jak na ten rocznik i klasę auta wyposażenie było bardzo dobre.

Do bushido8: Spadło na nas drzewo po drodze zrywając linie energetyczną - kabel spadł na przód auta - myśleliśmy że trafił w nas piorun, ale nie było burzy.
To był drugi taki wypadek w tym miejscu a kilka tygodni później był trzeci - i dopiero wtedy wycięto zaniedbane drzewa.

Widzę że archiwum przetrzepałeś

Był ładny!!

szkoda fordzika, co sie z nim stało .

Szkoda biedactwa, że doznał takiej krzywdy, no cóż czasem tak bywa ale wyposażeni faktycznie imponujące przecież to 1994-y rocznik

Do benny86: Przeorało go zaniedbanie służb państwowych.

Świetny Fordzik, szkoda że ktoś go tak przeorał...

Do MV-6:to prawda bardzo mi było szkoda auta, ale dobrze że przeżyliśmy. Nie nadawał się do naprawy.