Czarna 6 z 2002 roku. Szukałem jej 8 miesięcy. Zjeździłem prawie pół kraju aż w końcu ją wypatrzyłem. Mogę powiedzieć, że nie jest idealna tj. nie ma wszystkiego co chciałem ale dziś mogę powiedzieć, że cieszę się że ją mam.
Jak na ten rok, utrzymana w należytym stanie, wnętrze czyste, pachnące skórą. Skrzynia - Tiptronic z możliwością zmiany w kierownicy. Według mnie to bajer, który rzadko używam ale jest:) Silnik 3,0 benzyna quattro. Dźwięk wydobywająca się z 2-wu rurki - poezja dla uszu. Przy spokojnej jeździe po mieście lub za miastem z prędkością ok. 90, wyłączam radio i słyszę tylko szum opon oraz wiatru. Wystarczy jednak wcisnąć pedał gazu i nagle silnik drapieżnie budzi się do życia.

O wyposażeniu zwykle mówię każdemu, że jest standardowe jak na A6:) Kto zna 6-ki ten wie. Po standardem jest: jasna skóra, xenony,ESP, tiptronic ze zmianą w kierownicy, składane elektrycznie lusterka.
Autko trochę paliło, więc założyłem gaz. Teraz jeździ się równie wspaniale a do tego dużo taniej. Nie jednego spalanie na poziomie 15 l/100km odstrasza ale zawsze wtedy powtarzam - 15 ale gazu ;)

Przez blisko 2 lata włożyłem w nią trochę kasy by jeździła i wyglądała jak należy. Od dnia zakupu zewnętrznie troszkę się zmieniła. Dzięki temu wiem, że drugiej takiej nie ma :) Plany oczywiście dalej są ale czas pokarze co się z iści a co pozostanie tylko dalej w marzeniach.



Gdybym miał kupić ją raz jeszcze - nawet minuty bym się nie zastanawiał.