Mercedes sprinter brygadówka(6 miejsc + paka 3m ).Jest ze mną od niedawna ale już zdążyliśmy się polubić i zapoznać :).Silnik 2.3 nie zapewnia dużych wrażeń podczas jazdy (no może w czasie wyprzedania xD )ale jest trwały i ekonomiczny.Bez gwiazdy nie ma jazdy i to w każdej postaci(sprinter)

Sprowadzona z Niemiec z oryginalnym przebiegiem 82 tys.Od 3 miesięcy posiada instalację gazową(podtlenek LPG :) ).Omega spisuje się świetnie nie zamienił bym jej na nic innego.Samochód duży,wygodny,mocny,bezpieczny po prostu auto z duszą.

Piękny zadbany "Maluszek" z malutkim przebiegiem.Ciasny,głośny,wolny ale to wszystko się nie liczy bo to przecież "Nasza Polska myśl techniczna"-fiacik 126p.Bardzo miło i pozytywnie go wspominam.

Samochód duży,wygodny i komfortowy.Nie powalał dynamiką,ale rekompensował to "ilością miejsca",jak na "francuza" mało kłopotliwy i bezawaryjny.

Mam go od 3 dni, więc jeszcze nie dużo mogę o nim powiedzieć,jedynie co rzuciło mi się w oczy to to że jest ''mułowaty'' ale oszczędny a przy obecnych cenach paliw to duży plus.Pojemny,duży i dobrze wyposażony.Bez 'Gwiazdy' nie ma jazdy ;)

Sprowadzony z Niemiec.Zafirka była w automacie spisywała się znakomicie i właśnie dzięki swoim walorom użytkowym, praktyczności, wyglądowi zebrała tak wysokie oceny w mojej rodzinie.W tym samochodzie wszystko było na swoim miejscu, wnętrze może i było ciemne i 'bez szału' (typowo oplowskie) ale nikomu to nie przeszkadzało.Zafira tak mnie zauroczyła że najprawdopodobniej znów zawita w mojej rodzinie :)

Jak wszystkie inne ten również nie był wyjątkiem i został sprowadzony z Niemiec.Jak mówi przysłowie "dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi" ja niestety wszedłem, nie będę nikogo kłamał i powiem że niestety ale żałowałem tego.Miałem wiele samochodów jednak ten przyniósł mi najwięcej problemów a ściślej mówiąc te problemy przyniósł mi "Filtr Cząstek Stałych DPF" i to właśnie przez tego 'drania'(DPF'a) w kierunku Fordzika były kierowane nie miłe słowa lecz uważam że każdy samochód posiada Duszę więc wszystkie winy zostały mu odpuszczone i jak dobrzy przyjaciele rozstaliśmy się w zgodzie :)

Sprowadzony z Niemiec.Był to mój pierwszy Ford w rodzinie,zaryzykowałem ale nigdy tego nie żałowałem.Fordzik był super ekonomiczny jak żaden inny,miał także naprawdę dobre wyposażenie.Jak na 110 ps radził sobie zaskakująco dobrze.

Golfik został zamieniony za "Ford Focus C-max" którego można obejrzeć w moich byłych autach.Samochód zwinny, zwrotny,oszczędny aczkolwiek po dłuższym użytkowaniu dały o sobie znać walory komfortowe,( troszkę przy ciasnawy ),również brak Klimy to spory minus, jednak 'Golfik' jaki był taki był, ale nie zmienia to faktu że nalezą mu się niskie ukłony i głośne brawa.

Sprowadzony z Niemiec.Wygląd tego samochodu był po prostu świetny, gdy jechałem nim to nie było osoby która by się za nim nie obejrzała."Brewki" w tym przypadku stylizowane na B6 dodały mu jeszcze więcej piękna.W głębi duszy mam do siebie samego lekkie wyrzuty sumienia że znalazł on innego nabywce.''130'' konny TDI radził sobie 'naprawdę' dobrze a przy okazji nie uszczuplał kieszeni.

Mercedesik kupiony w Polsce. Był on drugim (po tzw. "Beczce") moim mietkiem. Jak dla mnie jazda nim to bajka co prawda rocznikowo nie jest to coś wspaniałego ale był bardzo zadbany i za to odwdzięczył nam się bezawaryjnością.

Sprowadzony z Niemiec.Omega była w rodzinie przez prawie 6 lat.Samochód absolutnie niesamowity pod każdym względem, spisywał się świetnie na gazie jak i na benzynie w lato jak i zimę to był taki Radziecki AK-47 w Niemieckim wydaniu na 4 kołach :) .Pamiętała czasy kiedy to LPG był po troszkę więcej niż 1 zł :).Ciekawostką jest to że przez cały okres użytkowania( 6 lat ) tylko raz odmówiła posłuszeństwa i została zaholowana.

Sprowadzony z Niemiec.Wyposażenie:bi-xenony samopoziomujące z doświetlaniem zakrętów,8 poduszek,ABS,ESP,ASR,6 biegów,elektryczne wspomaganie kierownicy,klima,elektryka itp.Świetne auto z super sylwetką.